Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa - rozmowa z Tomaszem Chrzanowskim
- Wydaję mi się, że jednym z powodów rzadkich występów była chyba obecność w moim teamie Tomka Bajerskiego - przyznał Chrzanowski. Jednocześnie podkreślił, iż ostatniego słowa jeszcze nie powiedział.
Mateusz Domański: W minionym sezonie reprezentowałeś barwy Orła Łódź. W składzie meczowym swojej drużyny znalazłeś się zaledwie dziesięć razy. Finalnie występy te przyniosły średnią biegopunktową równą 1,500. Jak ocenisz ten rezultat? Na pewno mogło być lepiej, dlaczego nie było?
Tomasz Chrzanowski: Na pewno średnia biegopunktowa nie powala na kolana. Na początku sezonu miałem problemy z łódzkim owalem, gdyż nie należał on do łatwych i moich ulubionych. Tym bardziej, że ostatnie trzy sezony jeździłem na torach twardych i śliskich, czyli mało wymagających. Spasowanie z tą nawierzchnią zajęło mi dość dużo czasu i wymagało ode mnie wiele poświęcenia. Jest to jednak ciekawy tor i niewątpliwie stanowi spory handicap dla gospodarzy.Ten sezon za nami, a lada moment nadejdzie przyszły. Nim jednak to się stanie czeka nas przerwa zimowa. W ubiegłych latach wykorzystywałeś ją chociażby na grę w hokeja na lodzie. Jak będzie tym razem?
- Na pewno jeśli będzie okazja i możliwość wspólnej gry w hokeja, głównie poprzez treningi z toruńską drużyną to nie odmówię.
Prócz dobrego przygotowania fizycznego ważne jest też to techniczne. Masz już jakieś plany odnośnie formowania zaplecza sprzętowego na następny sezon?
- Jestem po rozmowie z moim tunerem - Ryszardem Kowalskim i czekam na rozwój wydarzeń odnośnie kwestii nowych tłumików. Na chwilę obecną zresztą w polskim żużlu jest wiele innych kwestii do wyjaśnienia. Wszystko stoi pod znakiem zapytania.
Przyszła pora na jedno z ważniejszych pytań. Mianowicie, barw jakiej drużyny w przyszłym sezonie bronić będzie Tomasz Chrzanowski? W kuluarach mówi się m.in. o zespole z Gniezna. Jesteś na etapie zaawansowanych rozmów z jakimś klubem czy na razie to tylko luźne oferty?
- Póki co nie wiem jeszcze, gdzie będę startował w przyszłym sezonie. Kilka luźnych zapytań o moją osobę już się pojawiło, jednak ciężko mi teraz cokolwiek stwierdzić, chociażby ze względu na to, że nie wiadomo jakie zespoły będą startowały w poszczególnych ligach. Na chwilę obecną na brak obowiązków narzekać nie mogę. Rozpocząłem treningi ogólnorozwojowe, zajmuję się córką, która zamieszkała ze mną po moim rozwodzie. Mam na głowie również rodzinny biznes. Niedawno rozpocząłem współpracę z psychologiem, tak aby wróciły pozytywne emocje po trudach poprzednich sezonów. Mogę zapewnić wszystkich, że nadal drzemie we mnie dusza sportowca i chęć walki na torze. Nie zapomniałem jak się jeździ na żużlu, nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa.Masz już jakieś cele związane z przyszłorocznymi rozgrywkami? Mowa tutaj zarówno o planach zespołowych, jak i tych indywidualnych.
- Plany na przyszły sezon? Myślę, że z upływem czasu i zimowych przygotowań, plany się zrodzą. Dopiero co skończył się sezon 2014, więc ciężko jeszcze stwierdzić cokolwiek na temat następnego.
Na koniec pytanie niezwiązane ściśle z Twoją osobą. Ostatnimi czasy w polskim żużlu nie dzieje się zbyt dobrze… Mowa tutaj chociażby o klubach z Częstochowy, Gdańska czy też Rzeszowa. Czy Tomasz Chrzanowski ma jakąś receptę na zaistniałą sytuację?
- Myślę, że uzdrawianie żużla w Polsce potrwa kilka ładnych lat. Kluby bardzo mocno przepłacają i chodzi mi tu głównie o zawodników zagranicznych. Najgorsze jest to, iż są zawodnicy, którzy zarabiają bardzo duże pieniądze i są zawodnicy, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, chociażby poprzez koszty które mocno wzrosły po wprowadzeniu nowych tłumików i tu mam na myśli głównie Polaków. Każda część - opona, olej oraz każdy serwis silnika dla każdego kosztuje tyle samo, tylko że niektórych po prostu na to nie stać. Kiedy Polak podpisuje kontrakt w lidze zagranicznej, to w większości przypadków o kwocie za podpis albo bardzo wysokiej punktowce może tylko pomarzyć. W Polsce nawet średniej klasy junior zza granicy jest w stanie wyciągnąć dość pokaźne pieniądze.
Na koniec chciałbym serdecznie podziękować łódzkim kibicom za wsparcie w sezonie 2014. Niewątpliwie należy się im żużel na najwyższym poziomie. Właśnie tego im życzę!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>