Maciej Kmiecik: Oswoiłeś się już z myślą, że sezon 2015 rozpoczniesz w nowym środowisku w toruńskim klubie?
Kacper Gomólski: Tak. Już działam pod kątem moich startów w Toruniu. Udało mi się ostatnio pozyskać sponsora, czyli hotel Mercure Toruń Centrum, z usług którego będę korzystał podczas moich pobytów w Toruniu. Cieszę się, że znalazłem sponsorów, bo w Tarnowie przez ostatnie trzy lata jeździłem praktycznie bez indywidualnych darczyńców. Jest to dla mnie nowy etap w karierze, że tych sponsorów indywidualnych jest trochę więcej. Oby to szło w dobrą stronę. Wsparcie sponsorów jest bardzo potrzebne. Dotąd bowiem na przygotowanie sprzętu wykładałem z własnej kieszeni. Wierzę, że znajdą się kolejni sponsorzy, którzy pomogą mi w jeszcze lepszym przygotowaniu.
[ad=rectangle]
Rozumiem, że z aklimatyzacją w Toruniu nie będzie żadnego problemu?
- Jeśli chodzi o nowe środowisko, znam chłopaków, bo jeździliśmy razem w różnych ligach. Nie będzie żadnego problemu z aklimatyzacją. Myślę, że współpraca z kolegami będzie dobrze się układała.
Jak ocenisz zespół, który udało się zbudować w Toruniu?
- Myślę, że możemy mieć drużynę największych walczaków w lidze. Jest przecież "Grisza" Łaguta, mamy Chrisa Holdera, jest także Jason Doyle i Adrian Miedziński. Do tego są juniorzy: Paweł Przedpełski i Oskar Fajfer. Mamy naprawdę fajną ekipę i wierzę, że stworzymy w parkingu świetną atmosferę. Będzie git.
Sezon 2015 może być dla ciebie przełomowy? Rozpoczynasz starty w dorosłym żużlu, a na dodatek w nowym klubie...
- To może być dla mnie cięższy sezon. Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego już teraz przygotowuję się bardzo intensywnie. Mam nadzieję, że ta ciężka praca zaprocentuje. Zimę chcę przepracować dobrze, by w sezonie prezentować się jak najlepiej.
Znalazłeś się w kadrze Polski seniorów. Jak przyjąłeś tę wiadomość? Byłeś etatowym zawodnikiem kadry juniorów, ale Marek Cieślak, któremu pewnie bardzo dużo zawdzięczasz, nie zapomniał o tobie także, kiedy skończyłeś wiek juniora...
- Trener Marek Cieślak bardzo dużo mi pomógł. Cieszę się, że dostałem powołanie do kadry seniorów. Jest to oczywiście duży zaszczyt, ale i nobilitacja do tego, by na treningach i później w zawodach pokazać, że nie była to nominacja na wyrost.
Gdzie wystartujesz poza Polską?
- Mam na razie podpisane dwa kontrakty w ligach zagranicznych. Będę nadal reprezentował barwy klubu z Grindsted w lidze duńskiej. Natomiast w lidze szwedzkiej wystartuję w ekipie Lejonen. Myślę, że na brak jazdy nie będę narzekał.
Na początku listopada przeszedłeś zabieg wyciągnięcia blach z kontuzjowanego obojczyka. Wpłynęło to w jakiś sposób na twoje przygotowania?
- Powiem szczerze, że nie spodziewałem się, iż po operacji wyciągnięcia blach będzie tak dobrze z tym obojczykiem. Jeszcze tego samego dnia po operacji wyszedłem ze szpitala. Kilka dni później mogłem wykonywać już wiele czynności i nie doskwierał mi ból. Był to bardzo potrzebny zabieg, bo czuję się teraz zdecydowanie lepiej. Zauważyłem, że na treningach pompki wykonuje mi się dużo łatwiej. Wcześniej odczuwałem ból, bo gdzieś tam te blachy mi doskwierały. Teraz jest o wiele lepiej.
Baza sprzętowa już zbudowana czy dopiero rozpoczniesz kompletować sprzęt, chociażby z uwagi na powrót tłumików przelotowych?
- Mam już praktycznie przygotowane pięć motocykli. Ramy są skompletowane, ale brakuje tylko serca motocykli, czyli silników. Wchodzą nowe tłumiki , więc trzeba będzie je zakupić. Po sezonie mój team szybko poskładał motocykle, które są już na kołach. Teraz trzeba tylko przygotować silniki, zakupić nowe obszycia i będę gotowy. Na razie w 50 procentach jestem przygotowany.
W Toruniu czeka go wielki test. Nie będzie już juniorem i drogi będą dwie. Albo sobie poradzi i będzie solidną drugą linią albo dwa biegi a potem będzie zastępowany przez Czytaj całość