Przesądzone jest już to, że wychowanek Fogo Uni Leszno spędzi kolejny sezon na wypożyczeniu w Grudziądzu. Oba kluby doszły bowiem do porozumienia, a Marcin Nowak dołączy do GKM-u jeszcze w tym miesiącu. Sam zawodnik przyznaje, że nie brał pod uwagi jazdy w innym klubie. - GKM jest stabilny finansowo, a to naprawdę duży atut w trakcie sezonu, kiedy trzeba na bieżąco inwestować w sprzęt. Panuje tutaj także świetna atmosfera, którą wprowadza trener Kempiński. Podczas meczów okazuje się to naprawdę pomocne. Nie mogę także zapomnieć o kibicach, którzy nie odwrócili się ode mnie, gdy na początku sezonu nie zawsze osiągałem takie wyniki, jakich oczekiwałem. Cały czas mnie dopingowali - zaznaczył Marcin Nowak.
[ad=rectangle]
Leszczyński młodzieżowiec powróci po roku przerwy do rozgrywek ENEA Ekstraligi. Jak przyznaje, od czasów, gdy z przeciętnym skutkiem debiutował w barwach Fogo Unii zdążył wiele się nauczyć. - Jestem już bardziej doświadczonym zawodnikiem. Jazda w GKM w 2014 roku wiele mi dała i wiem, że do zawodów ligowych muszę podchodzić z takim samym spokojem jak do zmagań młodzieżowych. Tego właśnie mi brakowało, gdy jeździłem jeszcze w Unii. Obecnie jestem poza tym bardziej stabilny sprzętowo, gdyż cały czas mam kontakt z moim wujkiem Zenonem Kasprzakiem i wiem, gdy trzeba zrobić przegląd sinika lub coś zmienić. Mogę liczyć na jego pomoc nawet o 12 w nocy, za co bardzo mu dziękuję - dodał.
Nowak nie ma wątpliwości, że jego współpraca z drugim juniorem GKM-u, Hubertem Łęgowikiem będzie przebiegać bez zastrzeżeń. - Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Razem zdawaliśmy licencję i sądzę, że ze spokojem będziemy dogadywać się w biegach juniorskich. Jesteśmy nawet w stanie przywozić wyniki 5:1 - stwierdził Nowak.
GKM pojedzie bez kompleksów. Marcin Nowak: Możemy wygrywać 5:1
Marcin Nowak, który ma przed sobą drugi sezon w barwach GKM-u Grudziądz, powróci po roku przerwy do Enea Ekstraligi. Zawodnik przyznaje, że nabrał doświadczenia i nie obawia się tego wyzwania.