Unia Tarnów straciła ważnego sponsora

(Zdunek, wszelkie składy złomu, papy, wegla, warsztaty itp). 2. Wielkie lokalne firmy (np. Lotos, Azoty), które finansują sport z tzw. społecznej odpowiedzialności biznesu 3. Samorządy lokalne - czasem w imię lokalnych ambicji wykładające publiczne pieniądze na podtrzymanie żużla (vide Rzeszów, Grudziądz, Gorzów). To miłe, ale to tylko rozwiązanie tymczasowe. Szczęście ma ten klub, który akurat ma sponsora z kat.2, albo jakiegoś bogacza z 1. Ale UWAGA - to tylko i wyłącznie szczęście! Fart. Żadna tam przemyslana strategia, bo skoro finansowanie żużla jest wbrew wszelkiej logice i nie daje sponsorowi właściwe żadnych korzyści (na żużlu trudno się wypromować, a jeśli już, to tylko w Polsce; nie sposób zarobić; wymagane nakłady finansowe są potężne; infrastruktura przaśna; rywalizacja zagmatwana i niejasna - vide regulaminy), tzn. że sponsor albo sie w końcu wkurzy (Półtorak), albo znudzi (Karkosik). Z kolei analitycy w wielkiej firmie skalkulują wreszcie straty i zyski i podejmą (LOGICZNĄ!) decyzje, że lepiej zaangażować się w inne sporty (Lotos, Tauron). Samorządy i biedniejsi ciułacze z kat.1 mogą płacić w dłuższej perspektywie tylko na poziomie I i II ligowym. Na stawki ekstraligowe i opłacanie uczestników GP nas po prostu nie stać. Nie ma to żadnego - ŻADNEGO - ekonomicznego uzasadnienia. Jeśli za Ronaldo płaci się 100 mln Euro, to jest to góra kasy, ale Ronaldo wygeneruje 200 mln przychodu (czyli 100 czystego zysku), poprzez swoją grę lub marketingowo. 1,5 czy 2 mln zł dla Pedersena czy Sajfutdinowa to pieniądze wrzucone w studnię bez dna, stracone. Żadnego zysku z tego nie będzie. Kibice powinni rozumieć, że kluby żyją z dnia na dzień, nie mają żadnych rezerw (vide płacz Falubazu - i nie tylko - że na meczu z Gdańskiem oni tracą 0,5mln zł i jeszcze kilka takich spotkań i są zrujnowani) i są uzależnione od kaprysu sponsora. Struktura ich finansowania jest absolutnie chora. Jeszcze niedawno cała Polska jechała na Gdańsk czy Czewę, a prym w tym wiedli 'kibice' z silnych finansowo - jakby sie wydawało - Tarnowa czy Rzeszowa. I co? I wystarczyło widzimisię sponsora, żeby istnienie drużyny stanęło pod znakiem zapytania, albo żeby z grupy walczącej o mistrza przejść do grupy walczącej o.... dopięcie budżetu. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, więc - do jasnej anielki - trochę szacunku do siebie nawzajem wykażcie, i szacunku wobec klubów. Czego Wam i sobie życzę w ten świąteczny czas.

sponsor. _________________ Zapraszam http://www.sportowefakty.pl/kibice/6594/blog/6940/wesolych-zuzlowych-swiat

kompletna.Jaki sport Tauron będzie sponsorował w Tarnowie jak żadnego nie ma aby obywatele mogli przyjść na stadion i oklaskiwać nie ma co było to się już zbyło. P SADY MASZ PAN KOLEJNEGO KOPNIAKA ZA SWOJĄ UPARTOŚĆ .

Powodzenia. Wesolych Swiat

strzał w pięty Achillesa.Powoli,powoli,Jaskółki się sypią.