"Greg" zmagał się w lipcu ze skutkami upadku doznanego podczas meczu niemieckiej Speedway Bundesligi. Gdy okazało się, że będzie potrzebować operacji, pomocną dłoń wyciągnęli do niego zielonogórzanie, kontaktując się w jego imieniu z lekarzami i szpitalem. - Tu (w Zielonej Górze) po jednym telefonie miałem już zapisaną wizytę u lekarza, czy zagwarantowane zabiegi rehabilitacyjne. Jacek Frątczak bardzo mi w tym pomógł i mu za to dziękuję - mówił po podpisaniu kontraktu Grzegorz Walasek.
[ad=rectangle]
Jacek Frątczak przyznaje, że zielonogórski klub zrobił wówczas to, co do niego należało. - Każdemu zawodnikowi, gdy się do nas zgłasza staramy się po prostu pomóc. Dotyczy to nie tylko pomocy medycznej, ale chociażby możliwości treningów. Nie jest żadną tajemnicą, że nie raz pomagaliśmy w ten sposób choćby zagranicznym zawodnikom. Jeśli chodzi natomiast o Grzegorza Walaska, to jest to chłopak z Zielonej Góry. Gdy ze względu na kontuzję, ale i brak wsparcia ze strony swojego klubu znalazł się w trudnym położeniu, z oczywistych względów postanowiliśmy się mu pomóc - wyjaśnił w rozmowie z naszym portalem Jacek Frątczak.
Dobre relacje SPAR Falubazu z Walaskiem poskutkowały ostatecznie przenosinami do zielonogórskiego klubu. Zawodnik ten trafił do Grodu Bachusa po pięciu latach przerwy. - To, że tacy żużlowcy jak Grzegorz wracają do Zielonej Góry bardzo dobrze świadczy o samym klubie. Sam zawodnik obszernie wypowiedział się na temat tego jak ocenia obecnie Falubaz. Jeżdżąc po Polsce i zmieniając kluby widział już sporo, dlatego uważa, że Zielona Góra zapewni mu pewną stabilność. My z takich wniosków tylko się cieszymy - podsumował.
Jacek Frątczak: Powrót Grzegorza Walaska dobrze świadczy o klubie
Jacek Frątczak jest jedną z osób, które przyczyniły się do sprowadzenia Grzegorza Walaska do Zielonej Góry. Przedstawiciele Falubazu pomogli zawodnikowi w trakcie sezonu, gdy ten nabawił się kontuzji.