Wychowanek leszczyńskiego klubu uszkodził obojczyk w sierpniu ubiegłego roku podczas meczu brytyjskiej Elite League. Wygrał wówczas walkę z czasem i powrócił do składu Fogo Unii na kluczowe spotkania sezonu ENEA Ekstraligi. W grudniu przeszedł natomiast zabieg operacyjny, który ma zapobiec odnowieniu się tego urazu.
[ad=rectangle]
Przemysław Pawlicki nie może pozwolić sobie jeszcze na treningi z pełnym obciążeniem. Dba jednak o swoją kondycję, by nie mieć jakichkolwiek braków, kiedy dołączy do zajęć z kolegami z leszczyńskiego zespołu. - Przemek trenuje, ale w taki sposób, by nie obciążać górnych partii ciała. Rehabilitacja po operacji przebiega bez zastrzeżeń, ale na swój obojczyk musi jeszcze uważać - wyjaśnił trener Roman Jankowski.
Jeżeli nie będzie przeciwwskazań ze strony lekarzy, starszy z braci Pawlickich uda się na styczniowe i lutowe zgrupowania kadry Marka Cieślaka. W związku z tym, iż do Wałczu i Szklarskiej Poręby pojedzie także trzech innych zawodników Fogo Unii (Piotr Pawlicki, Tobiasz Musielak i Bartosz Smektała), leszczyński klub nie planuje w tym roku wyjazdu na zimowe zgrupowanie. - Zbyt wielu zawodników będzie w rozjazdach, byśmy to planowali - dodał Jankowski.
Leszczynianie przyznają, że mają w planach rozegranie pięciu treningów punktowanych, które byłyby ostatnim sprawdzianem przed nowym sezonem. Klub jest w tej sprawie po słowie z dwoma klubami Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
Przemysław Pawlicki wraca do zdrowia
Po kontuzji obojczyka z jaką zmagał się Przemysław Pawlicki nie ma w zasadzie śladu. Kapitan Fogo Unii rozpoczął już przygotowania do nowego sezonu, ale słucha uważnie zaleceń ze strony lekarzy.
oto jest pytanie.
Czy SF będą zadawały pytania typu czy dany zawodnik będzie miał wypadek w pracy czyli na żużlu....to be or not tu be może jutubi? ogórkowy sezon ,jak żyć panie redaktorze ? jak żyć Czytaj całość
CZY MARTA PÓŁTORAK ZNÓW BĘDZIE MÓWIŁA PRZED ROZPOCZĘCIEM SEZONU O MEDALACH DLA RZESZOWA W TYM ROKU?