Krzysztof Kasprzak był największą gwiazdą sobotniej gali XXV Plebiscytu Tygodnika Żużlowego. Odebrał na nim prestiżową nagrodę dla Najbardziej popularnego żużlowca, a oprócz tego wygrał w kategorii Widowiskowa jazda. - Przy takich okazjach jak bal Tygodnika Żużlowego można wrócić wspomnieniami do poprzedniego sezonu. Dla mnie był on wspaniały. Nie mam na myśli jedynie srebra w Grand Prix, ale także mistrzostwo Polski ze Stalą. Wygrałem w obu kategoriach Tygodnika Żużlowego i to dla mnie cenne, bo przecież głosowali na mnie kibice, którzy to, co robię najwyraźniej doceniają - przyznał Kasprzak.
[ad=rectangle]
Wychowanek leszczyńskiej Unii jeszcze na scenie zadeklarował, że zamierza walczyć o mistrzostwo świata. Jak zapewnia, nie powiedział tego pod wpływem emocji. - Uważam, że nie można stać w miejscu. W poprzednim roku dobrnąłem do światowej czołówki. Kosztowało mnie to wiele wyrzeczeń, ale się udało. Można powiedzieć, że wszystko już w żużlu zdobyłem i nie byłem tylko mistrzem świata. Wychodzę z założenia, że jestem jeszcze młody i są przede mną perspektywy na przyszłość. Nie mówię, że zdobędę złoto już w tym roku, ale na pewno będę do tego dążyć - zadeklarował.
Oprócz Speedway Grand Prix, priorytetem Kasprzaka pozostaną starty w rozgrywkach ligowych. Zaprzecza on jednak, by zmagania w SEC o Indywidualne Mistrzostwo Europy nie miały dla niego znaczenia. Powrót do cyklu organizowanego przez One Sport jest całkiem możliwy. - Skupiam się obecnie na walce w Grand Prix, ale nie mogę wykluczyć, że wrócę jeszcze do SEC. Nie stanie się to w tym roku, bo obowiązków mam naprawdę dużo. Przed laty, w 2003 roku byłem już mistrzem Europy i może w przyszłości to powtórzę - zakończył Kasprzak.
Krzysztof Kasprzak: Może wrócę do SEC
Byłem już mistrzem Europy i może to powtórzę - zadeklarował Krzysztof Kasprzak. Zawodnik gorzowskiej Stali zapowiada jednak, że wcześniej chce powalczyć o złoto w cyklu Grand Prix.