GKM Grudziądz nie chce większej Ekstraligi

Część działaczy uważa, że w najbliższej przyszłości Ekstraliga ma szansę wrócić do 10 drużyn. Zupełnie inne zdanie na ten temat ma beniaminek z Grudziądza.

Grudziądzanie po wielu latach starań w końcu trafili do najwyższej klasy rozgrywkowej po tym, jak ogłoszono konkurs na dziką kartę. W tym roku wokół zestawienia najwyższej klasy rozgrywkowej panowało sporo zamieszanie. Bardzo długo pod znakiem zapytania stała przyszłość klubu z Rzeszowa. Ostatecznie Ekstraliga pojedzie jednak w pełnym składzie.
[ad=rectangle]
Mimo zawirowań przed sezonem 2015, nie brakuje opinii, że w najbliższym czasie nie będzie już problemu ze składem najlepszej ligi świata. Część działaczy i obserwatorów widzi nawet szansę, żeby niebawem wrócić do 10 ekip. Zwolennikiem tego rozwiązania jest między innymi KS Toruń. Nie brakuje także przeciwników. Jednym z nich jest GKM Grudziądz. - W tej kwestii przychylamy się do słów pana Andrzeja Witkowskiego - podkreśla w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Arkadiusz Tuszkowski. - Osiem, osiem i osiem - tyle drużyn powinno startować w poszczególnych klasach rozgrywkowych. Sytuacją idealną byłoby zebranie takiej liczby zespołów także w drugiej lidze - dodaje Tuszkowski.

W ocenie grudziądzan 10 zespołów w Ekstralidze to rozwiązanie, które się nie sprawdziło. - Przecież już to przerabialiśmy. Rozwiązanie, którego jesteśmy zwolennikiem, zaspokaja potrzeby wszystkich klubów we wszystkich klasach rozgrywkowych. W naszej ocenie ustawia to również w odpowiedni sposób kwestie finansowe i zawodnicze. Być może mamy inne zdanie od niektórych osób w środowisku żużlowym. Twierdzimy, że przy ośmiu zespołach atrakcyjność Ekstraligi jest naprawdę wysoka. Oby tylko teraz finanse w tym i w kolejnych latach nie poprzewracały niektórym w głowach. Jeśli zapanuje stabilność finansowa, to nie będziemy musieli nic zmieniać w kwestii liczebności poszczególnych klas rozgrywkowych - zakończył Tuszkowski.

Źródło artykułu: