- Na 99 procent będę jeździł w barwach Startu Gniezno. Doszedłem do wniosku, że dla właściwego rozwoju potrzebuję dużej liczby startów. W grę wchodziły Poznań i Gniezno. W Poznaniu zakontraktowano Adama Kajocha. Dodatkowo słyszałem, że ma tam trafić również Maciej Piaszczyński. Obawiałem się, że może dla nas wszystkich nie starczyć miejsca w składzie. Stąd wybór klubu, w którym mam większe gwarancje startów - powiedział dla SportoweFakty.pl Marcel Kajzer.
Wychowanek Kolejarza Rawicz nie wyklucza w przyszłości powrotu do swojego macierzystego klubu. - Rozmawiałem z prezesem Dariuszem Cieślakiem na temat możliwości startów w Kolejarzu. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że budżet klubu drugoligowego nie jest w stanie zagwarantować mi odpowiedniego rozwoju sportowego. Ustaliliśmy, że właściwe dla mojego dalszego rozwoju będzie wybranie zespołu z I ligi. W tym sezonie będę jeździł w Gnieźnie, nie wykluczam jednak, że w przyszłości wrócę do Rawicza, bo nie ukrywam, że mam ogromny sentyment do tego miasta - zakończył Marcel Kajzer.