- Mam podobne odczucia. Wiem, że mam jeszcze coś do zrobienia w rozgrywkach młodzieżowych, ale bardziej skupiam się już na tym, by być bardzo mocnym punktem Unii. Chciałbym w każdym meczu zdobywać minimum dziesięć punktów. Z pewnością stać mnie na to - powiedział "Piter" w rozmowie z Głosem Wielkopolski.
[ad=rectangle]
Piotr Pawlicki mimo iż w pełni poświęca się jeździe na żużlu, to jest też fanem innych sportów. - Pociągają mnie też inne dyscypliny. Jestem trochę takim niespokojnym duchem. Chciałbym wielu rzeczy spróbować. Marzyłem między innymi o skoku ze spadochronem, ale w tym przypadku wyprzedził mnie Przemek, który ma już za sobą pierwszy skok. Poza tym obaj lubimy piłkę nożną. Brat jest wielkim fanem Barcelony i Leo Messiego, a ja trochę z przekory kibicuje Realowi Madryt i Cristiano Ronaldo. Po sezonie z grupą kolegów z toru pojechaliśmy nawet na mecz Ligi Mistrzów do Amsterdamu. Nie ukrywam, że było to spore przeżycie.
Źródło: Głos Wielkopolski