Sebastian Ułamek był jednym z czołowych zawodników GKM-u Grudziądz w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Nie przedłużył jednak wygasającego kontraktu i zamiast powrotu do Ekstraligi, zdecydował się na starty w niższej klasie rozgrywek. - To nie jest żadna oznaka słabości i stać mnie na naprawdę dobry sezon - uważa sam zawodnik. Podobnego zdania jest także jego menedżer, Robert Jabłoński.
[ad=rectangle]
Jak zaznacza, solidne przygotowania kondycyjne, a także inwestycje sprzętowe mogą pozwolić Ułamkowi na osiągnięcie jeszcze lepszych wyników niż w poprzednim sezonie. - Patrząc na to z jakim zapałem Sebastian się przygotowuje, może naprawdę zaskoczyć. Wiem, że chciałby się na dobre odbudować i powrócić do wysokiej formy. Teraz, po przenosinach do nowego klubu z Rybnika powinno być to możliwe - ocenił Jabłoński w rozmowie z naszym portalem.
Team Sebastiana Ułamka nastawia się na to, że będzie on jeździł na tłumikach przelotowych. Jest jednak za wcześnie, by podjąć decyzję, czy skorzysta z urządzenia polskiej produkcji - Poldemu. Do wyboru będą także te posiadające markę DEP-a, Motad i Kinga. - Sebastian na pewno będzie używał tłumiku przelotowego, ale której firmy? Trzeba wszystko przetestować, odpowiedzi na ten temat poznamy najwcześniej w marcu na torze. Sebastian cieszy się na powrót tych urządzeń i to także może mu pomóc w uzyskaniu dobrych rezultatów - zaznaczył menedżer zawodnika.
Sebastian Ułamek może liczyć po cichu na to, że uda mu się zbliżyć do średniej biegowej z 2009 roku. Wówczas na zapleczu Ekstraligi, startując w barwach Unii Tarnów, uzyskał średnią biegową 2,581. - Gdy zawodnik przed sezonem jest dobrej myśli i zmotywowany, może być to prognoza dobrego wyniku w sezonie - skwitował Jabłoński.