Obecny tor nie pozwala kibicom na oglądanie ciekawych zawodów, głównie przez źle wyprofilowane łuki. - Nie pozwolę na to, żeby remont był przeprowadzany w marcu, kiedy trzeba będzie trenować - mówił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Krzysztof Mrozek. Teraz jednak już wiemy, że prace na stadionie przy ulicy Gliwickiej rozpoczną się na początku lata.
[ad=rectangle]
Na przebudowę toru przeznaczono 1,3 miliona złotych z budżetu miasta. Gotowy jest już sam projekt modernizacji, który już potwierdził PZM. Prosta będzie poszerzona o 1,7 metra, zaś łuk zostanie przesunięty o 2,5 procenta. - Te zmiany raz na zawsze zamkną temat przeciągających się zawodów albo tworzących się wyrw. Chcemy doprowadzić tor do mniej więcej stanu sprzed modernizacji w 2013 roku, czyli poszerzyć wejścia i wyjścia dla 2 lub nawet 3 zawodników. Aktualnie istnieje tylko jedna trajektoria – żużlowiec, który pierwszy wchodzi w łuk, dyktuje warunki. Te zmiany, które zaproponowaliśmy panu Wojciechowi Studentowi gwarantują, że ten tor ponownie będzie się nadawać do walki. Wracamy do normalności – powiedział dla rybnik.com.pl Krzysztof Mrozek, prezes ŻKS ROW Rybnik.
- Wcześniej słyszeliśmy, że boisko piłkarskie to świętość. Teraz mamy zielone światło na przebudowę toru w taki sposób, jaki zagwarantuje poprawę atrakcyjności i bezpieczeństwa zawodów. Konieczna będzie interwencja w płytę boiska piłkarskiego. Ale te zmiany raz na zawsze zamkną temat przeciągających się zawodów i tworzących się wyrw na wejściach i wyjściach na łukach. Chcemy doprowadzić tor do stanu sprzed modernizacji z 2013 roku, czyli poszerzyć wyjścia, by możliwy był swobodny wjazd w łuki dwóch czy nawet trzech zawodników obok siebie. Będą możliwości przeprowadzenia akcji pod bandą stałą bądź też po krawężniku przy wyjściach. Tego w tej chwili nie ma. Zawodnik, który jedzie pierwszy, dyktuje warunki. Jak on klapuje gazem, to wszyscy tak samo muszą to zrobić – oznajmił Mrozek.
Wiemy już także, że obiekt stanie się krótszy. Z obecnych 378 metrów zabrane zostanie ok. 40 metrów długości toru. Tym oto sposobem ma zostać zwiększone bezpieczeństwo żużlowców. - Zmierzyli kiedyś prędkość Kacprowi Worynie, miał ponad 110 km/h. Po przeróbkach prędkość spadnie do około 90 km/h. Ta zmiana wniesie też na pewno mniejszą awaryjność sprzętu – stwierdził sternik rybnickiego klubu.
Parametry toru zaproponuje Włodzimierz Kowalski, czyli osoba odpowiedzialna w Głównej Komisji Sportu Żużlowego za weryfikację torów żużlowych. - Zrobię wszystko, by w oparciu o regulamin międzynarodowy zaproponować odpowiednie zmiany. To, co klub i prezydent zamierzają uważam za możliwe do wykonania. Przygotuję odpowiednie plany wyjściowe do dalszego projektowania – wyjaśnił Włodzimierz Kowalski
Klub proponuje termin lipcowy całej inwestycji, ma ona potrwać około dwóch tygodni co spowoduje, że bez problemu uda się zmieścić w lipcowej przerwie w rozgrywkach. Zakres prac jest niewielki, więc nie będzie konieczna ingerencja w nawierzchnię całego toru.
źródło: rybnik.com.pl