Bjarne Pedersen ma wiele miłych wspomnień związanych z zeszłorocznymi rozgrywkami. Trudno się dziwić, bowiem Duńczyk zaliczył w nich sporo udanych występów. - W każdej części to był dobry sezon. Zawsze jest ważne, żeby rozpocząć rozgrywki odpowiednio, więc nasza wygrana w Grudziądzu była fantastyczna. Miałem także wiele pozytywnych chwil z moimi pozostałymi klubami. Najważniejszym momentem dla mnie było to, że mogłem być częścią duńskiej reprezentacji w Drużynowym Pucharze Świata, a także fakt, iż zdobyłem brązowy medal w Indywidualnych Mistrzostwach Danii - wspomina.
[ad=rectangle]
W minionym okresie transferowym kadra Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno uległa małym modyfikacjom. Kapitan drużyny z Grodu Lecha przyznaje, że pokłada spore nadzieje w swoich drużynowych kolegach. - Myślę, że mamy dobry, solidny zespół do działania. Oczywiście, mam nadzieję, iż mogę być ponownie liderem drużyny, wykonując tą samą pracę co w zeszłym sezonie lub nawet lepszą. Czuję się bardzo pewnie w tym roku. Sądzę, że nadszedł czas, aby Wadim Tarasienko oraz Mikkel Bech dołączyli do grona liderów zespołu. Spodziewam się po nich wiele.
Gnieźnieński klub w dalszym ciągu zmaga się ze spłatą zaległości. W związku z tym lokalni działacze mierzą siły na zamiary. W tym roku drużyna ma za zadanie wywalczyć awans do fazy finałowej rozgrywek Nice Polskiej Ligi Żużlowej - Play-offy są naszym pierwszorzędnym celem na ten sezon. Gdy je osiągniemy, będziemy musieli usiąść i zobaczyć gdzie jesteśmy oraz co możemy zrobić - dodaje Duńczyk.
36-latek stawia przed sobą sporo celów. Jednym z nich jest udział w finale Drużynowego Pucharu Świata, który odbędzie się 13 czerwca w duńskim Vojens. - Chcę się znaleźć w składzie reprezentacji Danii na finał DPŚ, to jest jeden z moich celów na sezon 2015. Wiem, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będziemy wystarczająco dobrzy, aby być w tej drużynie. Nie pragnę jedynie być w zespole, ja chcę się stać liderem drużyny narodowej! - stwierdza doświadczony jeździec.
Przygotowania Pedersena wkraczają w decydującą fazę. Zawodnik zabrał się już za kompletowanie motocykli. - W poniedziałek rozpocząłem konstruowanie zaplecza sprzętowego. Obecnie mamy już wszystkie niezbędne części w warsztacie, więc mój mechanik może bez problemu złożyć sześć motocykli. Mój zimowy trening przebiega naprawdę dobrze. W tym roku zmieniłem swój plan przygotowań, dzięki czemu zacząłem czuć się inaczej - kończy kapitan Łączyńscy-Carbon Startu.