- Tomek Gollob jest dobrym zawodnikiem i nie ukrywam, że też bym chciał startować w zespole o wytyczonych celach, co nie znaczy, że wcześniej nie startowałem w zespołach, gdzie tych celi nie było, ale to, że Tomek tutaj jeździ i pan Stasiu jest trenerem skłoniło mnie do podpisu. Kiedyś bardzo dobrze czułem się pod ręką pana Stanisława i myślę, że w przyszłym sezonie będzie nam się układać równie dobrze. Na rozwój mojej kariery w ostatnich latach znacznie wpłynęły kontuzje i dramaty osobiste. Nie chciałbym do tego wracać. To, co było mam już za sobą i mam nadzieję, że te wszystkie przykre chwile już mnie nie dotyczą i nigdy nie wrócą. Chciałbym patrzeć w przyszłość, aby moja kariera dalej się rozwijała. Jeżdżąc w Zielonej Górze czy Bydgoszczy, gdy szło mi gorzej byłem odsuwany od składu i myślę, że sama postawa decyduje o tym, by wystawiać zawodnika do składu. Tor w Gorzowie, przez czas mojej nieobecności, dużo się nie zmienił, poza tym jednym łukiem. Jeździłem tu w zawodach indywidualnych i myślę, że tor nie będzie sprawiał kłopotów. Myślę, że do kibiców należy ocena tego, czy nadal dysponuję dobrymi startami. Ja przede wszystkim będę starał się, aby dobrze jeździć i chciałbym nie zawieść kibiców - powiedział dla oficjalnej strony klubu Okoniewski.
Jeździć dobrze i nie zawieść kibiców
Rafał Okoniewski w Stali Gorzów startował po raz ostatni w 2001 roku. Wychowanek pilskiej Polonii zdecydował się na powrót do Gorzowa i w piątek podpisał kontrakt z Caelum Stalą.