Miśkowiak dla SportoweFakty.pl: Przede wszystkim systematyczna jazda

Robert Miśkowiak jest jednym z tych zawodników, którzy nie podpisali jeszcze kontraktu w Polsce. Zawodnik sądzi, że jego ostateczną przynależność klubową poznamy jeszcze przed świętami.

W tej chwili Miśkowiak przygotowuje się do nadchodzącego sezonu. W jego przypadku przygotowania rozpoczęły się z początkiem grudnia. - Przygotowania rozpocząłem z początkiem grudnia. Wszystko zmierza we właściwym kierunku. Można powiedzieć, że przygotowuję się normalnym rytmem. Jak pan z pewnością wie, pochodzę z Rawicza i z tego powodu przygotowuję się właśnie w tym miejscu. Mam zajęcia na sali, siłowni i w terenie. Jeżeli dopisuje pogoda trenuję na motocrossie - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Robert Miśkowiak.

Zawodnik nie chce do końca zdradzać swoich celów na nadchodzący sezon. - Przede wszystkim najważniejsze są starty w lidze polskiej. Chciałbym punktować na jak najwyższym poziomie. Nie mam nic przeciwko, żeby jeździć tak jak w końcówce minionego sezonu w Ostrowie. Jeżeli chodzi o cele indywidualne, to każdy zawodnik ma swoje ambicje i cele. Podobnie jest ze mną. Jestem ciągle głodny sukcesu i mam nadzieję,ze wkrótce go osiągnę - tłumaczy.

Miśkowiak w rozmowie z naszym portalem nie wyjawił także, w jakim klubie będzie startował w nowym sezonie, ale sądzi, że jego pracodawcę powinniśmy poznać jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. - Mogę powiedzieć tyle, że rozmowy trwają. Już niebawem wszyscy powinniśmy poznać ich efekty - mówi Miśkowiak.

Jakie są w tej chwili szanse na pozostanie Miśkowiaka w Ostrowie? - Szanse na pewno są. Nie ukrywam, że chciałbym jeździć dla tego klubu. W tym mieście są naprawdę świetni ludzie,którzy żyją tym sportem,tworząc świetną atmosferę na zawodach. W Ostrowie są także moi sponsorzy, którzy byli ze mną zarówno w tych dobrych jak i złych chwilach. Na pewno są poważne argumenty, które przemawiają za Klubem Motorowym,a jak będzie to się okaże - wyjaśnia.

Żużlowiec nie kryje, że przy wyborze klubu będzie kierował się przede wszystkim możliwością jak najczęstszych startów. - Przede wszystkim liczy się dla mnie systematyczna jazda. Nie chciałbym, żeby powtórzyła się sytuacja z początku tego sezonu.

Korzystając z okazji pozdrawiam i dziękuję moim sponsorom: Mercedes-Benz Jan i Andrzej Garcarek; Olmet; BHP Oszczęda; Elektromax ; Natbud oraz kibicom za świetny doping w dobrych i gorszych chwilach. Życzę wszystkim zdrowych, spokojnych świąt - kończy.

Komentarze (0)