Od kilku tygodni kierownictwo Coventry Bees szukało zawodnika, który zamknąłby skład drużyny. Gdy okazało się, że kontuzja Camerona Woodwarda uniemożliwi mu starty w sezonie 2015, to jego miejsce zajął Lewis Bridger. Jednak później Brytyjczyk zrezygnował ze startów na żużlu.
[ad=rectangle]
Ostatecznie kadrę klubu z Brandon zamknął Jakub Jamróg, który miał okazję poznać tor w Coventry w sezonie 2013, kiedy to ścigał się w zawodach Brandonapolis. - Wykonaliśmy ogromną pracę, rozmawialiśmy z wieloma zawodnikami, którzy nie mogą powrócić do startów na Wyspach lub też po prostu tego nie chcą. Jednak doszliśmy do momentu, w którym musieliśmy podjąć decyzję. Na temat Jakuba rozmawiałem z żużlowcami, którzy mieli okazję się z nim ścigać i wszyscy mi powiedzieli, że jeździ bardzo dobrze w Europie - powiedział promotor Mick Horton.
Jamróg ma mało czasu, aby przygotować się do regularnych startów w Elite League, ale działacze wierzą, że Polak podoła temu zadaniu. - Rozmawiałem z nim w weekend. Jest bardzo zdeterminowany i entuzjastycznie podchodzi do startów w Coventry. Teraz chce przygotować sprzęt, warsztat i mechaników. Menedżer Gary Havelock ma dobre przeczucia co do tego chłopaka i myślimy, że warto dać mu szansę. Wierzymy w niego, choć z polskimi zawodnikami zawsze jest problem na mniejszych torach, to on się właśnie na takich wychował - dodał Horton.