Jazdy w Lonigo były dla Piotra Protasiewicza pierwszymi zajęciami na żużlowym torze po zimowej przerwie. - To były pierwsze treningi, na których skupiłem się na rozjeżdżeniu i chwyceniu takiego luzu na motocyklu. Żadnych daleko idących testów nie było, bo trudno tak szybko po zimie to ocenić. Trochę jednak pojeździliśmy, pożonglowaliśmy silnikami na zasadzie ciekawości i był to bardzo pożyteczny wyjazd. Przez dwa dni miałem spokój, cały tor był do mojej dyspozycji. Dziękuję szefostwu toru w Lonigo za świetne zorganizowanie tych treningów i zabezpieczenie wszelkich potrzeb. To nieczęsto spotykane, że dla jednego zawodnika szykuje się takie warunki - skomentował "PePe" na łamach swojej oficjalnej strony internetowej.
[ad=rectangle]
Oprócz próbnych jazd, zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra sprawdzał także pracę nowych tłumików. - Jakiejś rewolucji nie można się za bardzo spodziewać. Dziś jestem daleki od tego, aby wyciągać już jakieś wnioski i oceniać co jest dobre, a co złe. Ja jakichś wielkich zmian nie widzę. Myślę, ze będziemy mieli trochę więcej mocy startowej i silnik ma lżej przy zamknięciu i dodaniu gazu. To są takie pierwsze rzeczy, które wyczułem po pierwszych jazdach. W trakcie kolejnych treningów skupię się już na dokładnych testach. Jak zaczniemy startować spod taśmy, to będziemy wiedzieli o wiele więcej. Będziemy też jeździć na innych obiektach, bo tor w Lonigo nie pozwala na wiele żonglerek, jeżeli chodzi o ustawienia - dodał Protasiewicz.
źródło: pepe.pentel.pl
Piotr testuje jak inni, każdy dojdzie do swoich wniosków. Raczej Poldem ma przewagę z racji przelotowości.
Jan Ząbik też tonuje emocje.
Dajmy s Czytaj całość