Kacper Gomólski wraca do Anglii. "Takim klubom jak Poole Pirates się nie odmawia"
Kacper Gomólski wraca do Anglii. "Takim klubom jak Poole Pirates się nie odmawia"
Kacper Gomólski zdecydował się wrócić do Elite League. Wychowanek Startu Gniezno podpisał kontrakt w Poole Pirates. To już trzecie podejście tego zawodnika do startów na wyspach brytyjskich.
Kacper Gomólski po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii startował w 2011 roku. Wówczas ścigał się w barwach Peterborough Panthers. Dwa lata później był żużlowcem Swindon Robins. I tym razem reguła się potwierdziła i po roku przerwy, Ginger wrócił do startów w Elite League. Tym razem dołączył do Poole Pirates.
Sam zawodnik dopiero w marcu zdecydował się na starty w kolejnej lidze. - Nie planowałem jazdy w Anglii w tym sezonie, jednak zdecydowałem się na to po tym, gdy sytuacja się skomplikowała. Przyznano mi kategorię A w Danii i z racji tego, że taką samą posiada Michael Jepsen Jensen, który w Grindsted jest zawodnikiem miejscowym, odpadłoby mi dużo spotkań. Dla mnie w tym roku częstotliwość startów jest bardzo ważna - powiedział Kacper Gomólski.
Drużyna z hrabstwa Dorset wciąż przyciąga swoją historią. - Poole Pirates, to jeden z najlepszych klubów na świecie i takim się nie odmawia. Z racji mojej niskiej średniej, promotor Piratów Matt Ford zapytał nas podczas World Speedway League w Zielonej Górze, czy gdyby miał problem ze składem, byłbym zainteresowany startami w jego drużynie. Ciężko było odmówić takiej osobie, chociaż wtedy nie wierzyłem jeszcze w to, że to się spełni. Sytuacja z Darcym sprawiła, że pasuję do koncepcji składu - dodał zawodnik, który w 2015 roku będzie reprezentował KS Toruń.
Gomólski nie może się doczekać momentu, w którym wyjedzie na tor w Poole. - To dla mnie zaszczyt, że będę mógł jeździć w takim klubie. Osoba Matta Forda miała duże znaczenie, ale także fakt, że od 2015 roku sponsorami klubu są Rick Frost i Julie Mahone z firmy Readypower, czyli moi byli promotorzy z Peterborough, którym zawdzięczam bardzo wiele. Dodatkowo szykuje się fajna ekipa na torze i poza nim. Myślę, że wspólnie z chłopakami, możemy powalczyć o coś ciekawego - zakończył wychowanek Startu.