Władysław Komarnicki: Zmiana środowiska może pomóc Wardowi

[tag=860]Stal Gorzów[/tag] jest zainteresowana pozyskaniem Darcy`ego Warda. - Ten transfer mógłby mu dobrze zrobić - twierdzi były prezes gorzowskiego klubu [tag=406]Władysław Komarnicki[/tag].

O zainteresowaniu gorzowian Australijczykiem informowaliśmy już wcześniej. Stanowisko w tej sprawie zdążyli zabrać już także torunianie. Ich menedżer i jednocześnie wiceprezes klubu Jacek Gajewski zapowiedział, że KS Toruń nie będzie licytować się o usługi zawodnika. Jeśli ten otrzyma lepszą ofertę z innego zespołu, może zmienić otoczenie. - Nie wykluczałbym, że sam Ward jest zainteresowany takim scenariuszem. Zawodnicy obserwują się nawzajem i widzą, że wielu z nich osiągnęło sukces startując w Gorzowie. Najlepszym przykładem jest Tomasz Gollob. Przez całą karierę próbował zostać mistrzem świata, a zrobił to dopiero w Gorzowie. Krzysztof Kasprzak się cofał, przyszedł do Stali i teraz jest wicemistrzem świata. Być może zatem wszystkie spekulacje biorą się z zainteresowania samego Warda - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.
[ad=rectangle]
Prezes honorowy gorzowskiego klubu nie potrafi jednoznacznie ocenić, czy Stal potrzebuje takiego wzmocnienia. Jest jednak przekonany, że w Gorzowie nikt nie podejmie nieodpowiedzialnej decyzji, która mogłaby narazić klub na problemy. - Ward jest wielkim talentem. Nie znam szczegółów dotyczących tej kwestii, bo nie rozmawiałem o tym z zarządem klubu. Być może negocjacje trwają, a oczekiwania finansowe Warda to wcale nie jest jakaś duża suma - wyjaśnił Komarnicki.

Nasz rozmówca twierdzi, że Darcy Ward ma przed sobą trudny okres. W jego ocenie, zmiana otoczenia może mu teraz pomóc. - Nie wiem, czy ten transfer jest realny do przeprowadzenia. Pomysły nie tylko zarządów, ale i zawodników bywają naprawdę różne. Czasami dzieją się rzeczy, których się kompletnie nie spodziewamy. Tak jak powiedziałem, trudno mi powiedzieć, do kogo należy w tym przypadku inicjatywa. Zmiana środowiska może jednak wpłynąć dobrze na Warda. Raz już tak przecież było. On startował przez pewien czas w Gdańsku i wtedy trochę się wyciszył i uspokoił. Może i tym razem byłoby podobnie - zakończył Komarnicki.

Źródło artykułu: