W środę Stal Gorzów odbyła już swój czwarty w tym roku trening na własnym torze. Gościnnie przy Śląskiej próbne kółka kręcił Mariusz Staszewski, dla którego był to pierwszy wyjazd na tor po zimowej przerwie.
[ad=rectangle]
- Fajnie tu tak pojeździć. Tor jest techniczny i taka jazda na początek sezonu na pewno się przyda. Tym bardziej, że to dopiero moje pierwsze kółka - powiedział po kilku jazdach.
Wychowanek gorzowskiego klubu bardzo często pojawia się na stadionie im. Edwarda Jancarza. Nadal zresztą mieszka w swoim rodzinnym mieście, choć zawodnicza kariera potoczyła się w taki, a nie inny sposób. - W Gorzowie zawsze mi się dobrze jeździ. To jest mój pierwszy trening w tym roku i dzięki uprzejmości trenera Palucha dosyć często goszczę tutaj - zdradził.
Na sezon 2015 czterdziestolatek podpisał kontrakt z Kolejarzem Rawag Intermarche Rawicz. Oprócz tego sporadycznie występuje w takich krajach jak Niemcy czy Holandia. Środowy trening był dla niego okazją do odpowiedniego wyczucia motocykla. - Na razie sam muszę się ułożyć do motocykla - tłumaczył.
O sprzęcie gorzowianin póki co nie chce za wiele mówić. Na prawdziwe testy jeszcze przyjdzie czas. - O sprzęcie będzie można mówić za tydzień. Wszystko okaże się dopiero w praniu - mówił. - Na miarę możliwości - dodał zapytany o zakupiony ekwipunek.
Wielu żużlowcom sen z oczu spędza sprawa liczebności niższych polskich lig. O ile w PGE Ekstralidze jest już wszystko jasne, to nadal nie wiadomo, co z Nice Polską Ligą Żużlową i Polską 2. Ligą Żużlową. Utrudnia to zaplanowanie przyszłości. - Na razie nie ma jeszcze żadnej tabeli. Nie wiadomo, jak będzie ta liga wyglądać. Nie ma więc w co celować, bo nie wiemy na czym stoimy. Czekamy na decyzję - stwierdził Staszewski.
Do startu rozgrywek pozostało pół miesiąca, a nadal nieznany jest kształt ich niższych szczebli. Zawodnik nie ma jednak wątpliwości, że pewne decyzje musiały zostać podjęte, ale to, co się teraz dzieje, nie powinno mieć miejsca. - Nie powinno to tak wyglądać. W interesie zawodników jest to, żeby tych klubów było jak najwięcej, aby one funkcjonowały i jeździły w lidze. Nie można jednak wiecznie puszczać płazem pewnych zachowań i taka decyzja musiała kiedyś nastąpić - skomentował jeździec z Gorzowa.
Ostatecznie decyzje odnośnie Nice PLŻ i PLŻ 2 mają zostać podjęte w piątek. Na razie pewne jest, że do rozgrywek zostanie dopuszczone Wybrzeże Gdańsk, a Polonia Bydgoszcz nadal będzie występować na zapleczu Ekstraligi. Wciąż nie jest jednak znany terminarz najniższej polskiej ligi. Mówi się też, że w PLŻ 2 zespoły pojadą podwójną rundę zasadniczą. - Na razie nie wiemy, kto będzie dopuszczony do której ligi i jak to będzie wyglądało. Mam nadzieję, że będzie to w miarę porządnie ułożone - zakończył Mariusz Staszewski.