GP Polski: Rozkochać w żużlu Warszawę

 / PGE Narodowy
/ PGE Narodowy

To będzie impreza, jakiej w stolicy jeszcze nie było, a przecież wyjątkowo trudno ją czymś zadziwić. 18 kwietnia na Stadionie Narodowym zagra najpiękniejsza muzyka świata: ryk żużlowych motocykli!

W tym artykule dowiesz się o:

Już teraz wiadomo, że Speedway Grand Prix w Warszawie będzie niecodziennym wydarzeniem pod każdym względem. Pobite zostaną wszystkie rekordy, będziemy mieli do czynienia z gigantycznym festiwalem żużla w stolicy. Kibice uwielbiają rekordy, a tych na Narodowym nie zabraknie. Przede wszystkim żadna impreza cyklu żużlowego Grand Prix nigdy nie miała takiej frekwencji. W stolicy padnie magiczna granica 50 tysięcy widzów! Tego jeszcze nie było, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Już tylko do 18 kwietnia rekordzistą pod względem frekwencji będą zawody o GP Wielkiej Brytanii, które rozegrano w Cardiff. W 2010 roku na widowni Millenium Stadium w Walii zasiadło nieco ponad czterdzieści cztery tysiące widzów. Wszyscy, którzy wybiorą się na GP w Warszawie już dzisiaj mogą czuć się rekordzistami! Na Narodowy przyjdzie niemal 53 tysiące kibiców!
[ad=rectangle]
Wyższa frekwencję zanotowano tylko w 1973 roku, na rozgrywanych w Chorzowie Indywidualnych Mistrzostwach Świata na Żużlu. Wówczas Jerzego Szczakiela - który jako pierwszy Polak zdobył wtedy złoty medal - oklaskiwało sto albo nawet ponad sto tysięcy widzów. Są to oczywiście szacunki prasy, dane jedynie przybliżone, a ówczesnych konstrukcji obiektów sportowych - drewniane ławki na trybunach, nieszczelne bramki wejściowe - nie da się porównać do nowoczesnych stadionów. W każdym razie, w erze współczesnego sportu, Grand Prix w Warszawie będzie pod względem frekwencji rekordowe.

Ale zawody LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland, będą wyjątkowe nie tylko z powodu rekordów. Tym, co wszystkich chwyci za serce będzie pożegnanie z cyklem najlepszego polskiego żużlowca wszech czasów Tomasza Golloba. Legenda tego sportu w stolicy pojedzie w Grand Prix po raz ostatni! To trzeba zobaczyć, to trzeba przeżyć, a Tomkowi trzeba podziękować za piękne chwile, jakich nam przez całe lata kariery dostarczył.

Żużel dla stolicy, stolica dla żużla

Zawody w stolicy elektryzują całe środowisko żużlowe. Wszyscy w tej imprezie - już okrzykniętej żużlową imprezą roku - upatrują wielkiej szansy, na to że speedway podbije Warszawę. Fachowcy są zgodni: SGP na Narodowym będzie krokiem milowym w rozwoju żużla w największym polskim mieście. Mieście, którego żywą tkanką są ludzie przyjeżdżający do pracy z różnych regionów kraju, także z miast żużlowych. Właśnie ukochanego sportu, na którym się wychowali bardzo im w Warszawie brakuje. Ale wcale tak być nie musi...

Żużel poszybował w górę

Bo żużel w Polsce ma się znakomicie, jak chyba nigdy dotąd. Dynamiczny rozwój tej dyscypliny jest faktem bezspornym. Liga się rozwija, oglądalności transmisji i magazynów żużlowych nieustannie rosną, osiągając lub przekraczając poziom 3 milionów widzów. Prawa do transmisji PGE Ekstraligi zostały sprzedane za największą w historii cenę około 10 milionów złotych. Żużel już odniósł sukces i udowodnił, że jest dyscypliną, w którą warto inwestować i którą warto sponsorować. Jego marsz na stolicę, z jej zapleczem i potencjałem finansowym, był kwestią czasu i właśnie dokonuje się na naszych oczach.

Warszawa zasługuje na "najlepszą żużlową ligę świata". To hasło pojawia się coraz częściej. Eksperci od marketingu nie mają wątpliwości: gdy warszawiacy zobaczą żużel na żywo zakochają się w tym sporcie! A przecież żużel ma swoje tradycje w Warszawie. Był obecny na stadionach stołecznych klubów, PKM Tramwajarza, Gwardii, Skry i Legii. Obecnie, niestety nie ma ani jednego czynnego toru w Warszawie, który mógłby gościć zawody speedwaya. Pojedyncze imprezy odbywały się incydentalnie, ale żużlowi - tak kochanemu w innych polskich miastach - nie udało się zadomowić w Warszawie na stałe. Teraz - dzięki kwietniowemu SGP na Narodowym - jest na to szansa.

Moc silników, moc atrakcji

Dzień przed zawodami LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland, w piątek 17 kwietnia o godzinie 15.00 odbędzie się trening z udziałem publiczności na trybunach. Organizatorzy zrobili duży ukłon w kierunku miłośników żużla: jako bilet wstępu na trening służyć będzie program zawodów w cenie zaledwie 15 złotych. To niesamowita okazja zobaczenia najwspanialszych żużlowców świata w Warszawie, dla wszystkich tych, którym nie udało się dostać biletu na SGP 18 kwietnia. A przypomnijmy, że wejściówki rozeszły się na pniu, wykupiono je już po zaledwie dwóch dniach sprzedaży. To też dowód na to, jak bardzo Warszawa jest "głodna" żużla. Dobrego żużla! Najlepszego!

Sobota 18 kwietnia to będzie wielki festiwal żużla w Warszawie. I to przez cały dzień. Już od 10.00 będą otwarte stoiska z gadżetami, a od 12.00 swoją działalność rozpocznie Strefa Kibica na Błoniach Stadionu Narodowego, w której tuż po 17.15 będzie można zdobyć autografy Taia Woffindena, Grega Hancocka, Tomasza Golloba i Krzysztofa Kasprzaka. Także w tej Strefie Kibica będzie można obejrzeć zawody na - specjalnie przygotowanym - wielkim telebimie.

Całość efektowną klamrą zepnie uroczysta i efektowna ceremonia wręczania nagród z niesamowitym pokazem fajerwerków (poza stadionem). Ci którzy nie mieli szczęścia nabyć biletów na zawody, będą mogli obejrzeć festiwal sztucznych ogni z mostu Poniatowskiego. SGP w Warszawie, to jedyna taka impreza!

Liczby SGP w Warszawie
1 - cykl SGP po raz pierwszy w historii zagości w Warszawie
4 - tylu reprezentantów Polski wystąpi w zawodach: Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak i Maciej Janowski.
15 - tylko tyle złotych będzie kosztował program zawodów, który uprawnia do wejścia na trybuny Narodowego na oficjalny trening, w dzień przed zawodami.
84 - tyle stron będzie liczył specjalny program zawodów zawierający wywiady z bohaterami LOTTO Warsaw FIM SGP of Poland.
850 - tyle złotych kosztuje najdroższy bilet VIP, na który składa się: miejsce siedzące, catering, otwarty bar, program i drobny upominek od organizatora.
53.000 - prawie tylu widzów obejrzy zawody na Narodowym. To będzie rekord nie do poprawienia!

Źródło artykułu: