Michał Szczepaniak był nie tylko skuteczny w treningach punktowanych, ale także awansował do finału Złotego Kasku. Na treningach w Ostrowie pokazywał plecy żużlowcom z PGE Ekstraligi. - Na razie faktycznie jest dobrze. Nie chcę jednak chwalić dnia przed zachodem słońca. To przecież dopiero pierwsze jazdy, a wszystko i tak weryfikuje liga. W żużlu jest tak, że szybko można spaść w dół. Mam nadzieję, że dalej będzie się tak dobrze układało - mówi skromnie starszy z braci Szczepaniaków.
[ad=rectangle]
Po rocznej przerwie na starty w Rybniku, wychowanek ostrowskiego klubu wrócił do rodzinnego miasta. Ma świetnie przygotowany sprzęt przez ojca, Andrzeja. Znakomicie czuje się także na tłumikach Poldem. - Mi pasują te tłumiki, więc nie ma sensu nawet szukać czegoś innego. Jak silniki są dobre, to i samopoczucie jest lepsze. Wtedy jedzie się na luzie. Wygrywa się i człowiek się cieszy. Nie ma co jednak się napalać. Nadal ze spokojem podchodzę do każdych zawodów. Może to jest klucz do sukcesu? - zastanawia się Szczepaniak.
Braci Szczepaniaków chwali trener MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia, Marek Cieślak. - Michał jedzie dużo lepiej niż w ubiegłym roku. Widać, że cała rodzina Szczepaniaków bardzo przykłada się do tego, by był dobry wynik. Mateusz także prezentuje się lepiej niż w poprzednich latach. Właśnie w trakcie takich wspólnych treningów z ekstraligowcami, można zobaczyć, jaki prezentują poziom. Wyznaję zasadę, że lepiej przegrywać z mocniejszymi niż wygrywać ze słabymi, bo to może być złudne. Zresztą moi wcale nie przegrywają z tymi ekstraligowcami. Prezentują się bardzo dobrze na ich tle - podkreśla Cieślak.
Szybki w treningach punktowanych był także młodszy z braci, Mateusz Szczepaniak. - Mam już w wybrany silnik, który zabiorę do Daugavpils. Testowanie skończyliśmy na czwartkowym treningu. Na koniec treningu jeszcze tylko dotarłem łańcuszki i szykujemy się już na niedzielę. W warsztacie jest już silnik odłożony na ligę. Mam jeszcze trochę dylemat, które dwa silniki wybrać. Jeden faworyt jest. Muszę jeszcze dobrać jeden. Dwa kolejne są też dobre - mówi Mateusz Szczepaniak.
Michał Szczepaniak prezentuje na tyle wysoką formę, że Marek Cieślak zastanawia się nawet nad wystawieniem jego do reprezentacji Polski na mecz z Danią 1 maja w Ostrowie. - Michał jedzie dobrze i jeżeli będzie nadal tak dobrze się prezentował, może wystawię go do reprezentacji na mecz Danią. Muszę mieć jednak ku temu podstawy, bo jak zwykle będzie wiele gadania, że stawiam na swojego. Mamy jeszcze trochę czasu, więc zobaczymy - kończy trener MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia i reprezentacji Polski.