Matej Zagar załamuje ręce. "Co roku przyjeżdżamy do Tarnowa, a dalej nie wiemy co robić"
Gdyby nie postawa Mateja Zagara, zespół MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów mógł wyjeżdżać z Tarnowa w gorszych nastrojach. Słoweniec robił na torze co mógł, a jego zespół przegrał tylko 40:50.
Kamil Hynek
Tylko, ponieważ z perspektywy przebiegu meczu powyższy rezultat nie jest wcale zły. Goście od początku musieli odrabiać straty. Cały czas jednak różnica między ekipami oscylowała między sześcioma, a dwunastoma oczkami. A w kulminacyjnym momencie, przed biegami nominowanymi ich strata wynosiła już nawet czternaście punktów. Deficyt udało się zniwelować na finiszu.
- Jeśli chodzi o mnie, to co sezon dużo inwestuje. Kupuję nowe silniki i na nich startuję. Może w moim przypadku tu jest pies pogrzebany. Teraz już nic nie zmienimy. Żałuję, że z mojej strony albo od kolegów nie było tych wygranych wyścigów więcej. Ale to był pierwszy mecz, nie mamy zamiaru się załamywać. Może czeka nas historia z zeszłych rozgrywek. Słaby początek z fantastycznym końcem - zastanawiał się.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>