Niespokojny debiut Pawła Barana. "Bałem się tego meczu"
Debiut ligowy w roli pierwszego trenera Unii Tarnów wyszedł Pawłowi Baranowi bardzo obiecująco. Gospodarze pokonali bowiem mistrza Polski z Gorzowa 50:40.
Kamil Hynek
Następca Marka Cieślaka nie miał łatwego zadania. Musiał pokazać, że nauka pod okiem najlepszego trenera w Polsce, a może i na świecie nie poszła w las. Może dlatego przed rozpoczęciem zawodów Baran nie był oazą spokoju. Wszystko skończyło się szczęśliwie, aczkolwiek dostrzegł kilka mankamentów. - Przyznam szczerze, że bałem się tego meczu. Z przebiegu wyglądało jakby wszystko szło łatwo i przyjemnie, a tak nie było. Nie ustrzegliśmy się błędów. Rywal też nie spał i nie próżnował, dlatego nie dziwi fakt, że u nas ktoś po wygranym wyścigu, w następnym przywiózł zero - komentował.
Za niespełna dwa tygodnie tarnowianie udadzą się do Leszna na mecz z wicemistrzem. Na inaugurację PGE Ekstraligi Fogo Unia zwyciężyła na własnym torze beniaminka z Grudziądza 54:36, a batalia przeciwko Jaskółkom będzie ich drugą z rzędu u siebie. - Nie wiem czego możemy się tam spodziewać. Jeździ się po to, aby wygrywać. Chcemy postawić gospodarzom wysoko poprzeczkę. To na pewno nie będzie łatwe, dlatego, że wiemy gdzie jedziemy - uciął.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>