Tomas H. Jonasson był jednym z dwóch śmiałków - obok Nickiego Pedersena, którzy wyjechali na tymczasowo ułożony tor na Stadionie Narodowym w Warszawie. Szwed jeździł znacznie krócej niż doświadczony Duńczyk, który kilka razy pojawił się na torze. - Geometria toru jest fantastyczna. Jeździ się naprawdę fajnie. Geometria sprawia, że na tym torze możliwe jest kapitalne ściganie. Nawierzchnia jednak pozostawia dużo do życzenia - dzielił się swoimi wrażeniami z treningowych kółek na Stadionie Narodowym w Warszawie Szwed.
[ad=rectangle]
Jonasson zapytany o to, czy na tak przygotowanym torze możliwe jest ściganie i jazda w czwórkę, kręcił mocno nosem. - Tak jak wspomniałem, geometria świetna, ale jest zbyt dużo luźnej nawierzchni, która się wyrywa. Dla jednego zawodnika, który jedzie w pojedynkę nie ma praktycznie żadnego problemu z płynnym pokonywaniem wiraży. Moim zdaniem jednak będzie duży kłopot, kiedy ustawimy się w czwórkę pod taśmą startową i wszyscy czterej będziemy chcieli wejść w wiraż - tłumaczył szwedzki żużlowiec.
Ekipę przygotowującą tor na Stadionie Narodowym czeka więc wiele pracy. Nawierzchni nie uda się raczej ułożyć od nowa. Pozostaje więc ubijanie tego toru. Już w trakcie treningu pojawiły się na nim walce. - Moim zdaniem jazda w czterech w tych warunkach będzie niebezpieczna. Zobaczymy, co uda się zrobić z tym torem do jutra - zakończył Jonasson.
Z Warszawy dla SportoweFakty.pl
Maciej Kmiecik
Ze względu na stan toru odwołane zostały MPPK http://www.sportowefakty.pl/zuzel/511056/w-lesznie-jednak-nie-pojada-final-mppk-odwolany
Czy Czytaj całość