Thomas H. Jonasson: Geometria toru cudowna, ale nawierzchnia się rozsypuje

Thomas H. Jonasson był jednym z dwóch żużlowców, którzy w piątek wyjechali na tor zbudowany na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Tomas H. Jonasson był jednym z dwóch śmiałków - obok Nickiego Pedersena, którzy wyjechali na tymczasowo ułożony tor na Stadionie Narodowym w Warszawie. Szwed jeździł znacznie krócej niż doświadczony Duńczyk, który kilka razy pojawił się na torze. - Geometria toru jest fantastyczna. Jeździ się naprawdę fajnie. Geometria sprawia, że na tym torze możliwe jest kapitalne ściganie. Nawierzchnia jednak pozostawia dużo do życzenia - dzielił się swoimi wrażeniami z treningowych kółek na Stadionie Narodowym w Warszawie Szwed.
Jonasson zapytany o to, czy na tak przygotowanym torze możliwe jest ściganie i jazda w czwórkę, kręcił mocno nosem. - Tak jak wspomniałem, geometria świetna, ale jest zbyt dużo luźnej nawierzchni, która się wyrywa. Dla jednego zawodnika, który jedzie w pojedynkę nie ma praktycznie żadnego problemu z płynnym pokonywaniem wiraży. Moim zdaniem jednak będzie duży kłopot, kiedy ustawimy się w czwórkę pod taśmą startową i wszyscy czterej będziemy chcieli wejść w wiraż - tłumaczył szwedzki żużlowiec. Ekipę przygotowującą tor na Stadionie Narodowym czeka więc wiele pracy. Nawierzchni nie uda się raczej ułożyć od nowa. Pozostaje więc ubijanie tego toru. Już w trakcie treningu pojawiły się na nim walce. - Moim zdaniem jazda w czterech w tych warunkach będzie niebezpieczna. Zobaczymy, co uda się zrobić z tym torem do jutra - zakończył Jonasson.

Z Warszawy dla SportoweFakty.pl
Maciej Kmiecik

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×