Początek sezonu dla wicemistrza świata nie jest zbyt udany. Aktualny indywidualny mistrz Polski nie błyszczał zarówno w sparingach, jak i pierwszym meczu PGE Ekstraligi w Tarnowie, gdzie zdobył 9 punktów i dwa bonusy w sześciu wyścigach. Dobrym prognostykiem były zaś występy podczas Polish Speedway Battle w Krośnie czy na Grand Prix Polski w Warszawie.
[ad=rectangle]
- Jest coraz lepiej, jadę pewniej i szybciej. Cały czas szukamy odpowiedniej prędkości, bo nie jest to jeszcze na sto procent. Pozmieniałem zimą parę spraw, które się nie sprawdziły. Ostatni miesiąc bardzo się męczyłem. W Krośnie pokazałem już jednak, że jadę tak, jak miałem jechać od początku. Wychodzimy na prostą - przyznał Krzysztof Kasprzak.
W sobotę 30-latek wystąpi w World Speedway League w swojej nominalnej roli - kapitana MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów. Będzie to kolejna okazja do testów. - Te zawody dużo mi pomogą i pokażą też, w jakim miejscu jestem - powiedział "KK".
Co zawodnik mistrza Polski sądzi o WSL? - To fajna impreza, z dobrymi nazwiskami. Będą ciekawe zawody, bo także ci ze słabszymi nazwiskami nie mają zamiaru przywozić zer. Taki czwórmecz jeździłem kiedyś w Anglii. Każdy punkt będzie na wagę złota, jak w Pucharze Świata - zauważył wychowanek Unii Leszno.
Wśród faworytów, oprócz gospodarzy, wymienia się też szwedzką Elit Vetlandę. Leszczynianin wierzy jednak w gorzowski zespół. - Mamy dobrą ekipę. Wszyscy bardzo dobrze u nas jadą, więc powinno być w porządku - mówił podczas czwartkowego treningu.
Gorzowianie nie najlepiej rozpoczęli sezon 2015 w PGE Ekstralidze, przegrywając z Unią Tarnów 40:50. Goście mieli spore problemy z dopasowaniem się do nawierzchni tarnowskiego toru. W drużynie Piotra Palucha nie było nikogo, kto by nie popełnił większych lub mniejszych błędów. W związku z tym reprezentant Polski postanowił zainwestować w sprzęt. - W Tarnowie każdy z nas jechał bardzo słabo, więc trochę pozmienialiśmy. Zamówiłem nowe jednostki i zobaczymy, jak pojadą w sobotę - zdradził Kasprzak.
Kilkanaście treningów, trzy sparingi, a do tego zawody Speedway Best Pairs Cup, jeden mecz ligowy, Grand Prix i spotkanie w Krośnie. Jak się okazuje, to wciąż niewystarczająca liczba, aby być dobrze przygotowanym do sezonu. - Za mało meczów było. Odjechałem trzy oficjalne zawody, a mamy połowę kwietnia. Gdzieś trzeba to było wszystko sprawdzić. Na ligę silniki mam już trafione, a następne będą sprawdzane i dopasowywane w sobotę - wyjaśnił kapitan mistrzów Polski. - Będę przygotowany na sto procent. Każdy, kto przyjedzie, będzie miał podobne problemy, co ja. Wszyscy szukają - dodał.
World Speedway League dopiero zaczyna budować swoją markę. Żużlowcy wciąż największą uwagę skupiają na rozgrywkach ligowych w Polsce. Odpuszczania jednak nie będzie, choć gdzieś będą krążyły myśli, że dzień później jest następna kolejka PGE Ekstraligi. - Większej wagi jest mecz ligowy, ale będziemy chcieli wygrać w sobotę - zakończył Krzysztof Kasprzak.