Szymon Woźniak musi walczyć o skład Polonii

Szymon Woźniak wrócił w niedzielę do składu bydgoskiej Polonii, ale nadal daleko mu do dyspozycji z poprzedniego sezonu. W meczu z ŻKS ROW Rybnik nie wygrał on żadnego wyścigu.

Trener Jacek Woźniak zdecydował się pozostawić Szymona Woźniaka poza składem na inauguracyjny mecz w Gnieźnie. Choć Gryfy uporały się z Łączyńscy-Carbon Startem, zawodnik, który rozpoczyna właśnie wiek seniora wrócił na kolejne spotkanie z ŻKS ROW Rybnik. 21-latek zdobył co prawda siedem punktów i trzy bonusy, ale wypadł słabiej niż Andriej Kudriaszow, Robert Kościecha czy Robert Miśkowiak.
[ad=rectangle]
- Szymon musi nadal pracować, bo to jeszcze nie jest ta forma z poprzedniego sezonu - zaznaczył trener bydgoskiego zespołu. Szymon Woźniak nie odstawał od rywali na dystansie, ale miał wyraźny problem ze startami, co w paru przypadkach uniemożliwiało mu walkę o pierwszą pozycję. Inna sprawa, że znakomity mecz ma za sobą jego kolega z pary - Robert Kościecha, który zdobył trzynaście oczek. Dwa biegi z Woźniakiem kończyły się wygranymi 5:1.

Szymon Woźniak nie może być jednak w stu procentach pewny, że utrzyma miejsce w składzie na kolejne ligowe spotkanie. - Na razie jego postawa mnie martwi, ale zobaczymy, co będzie dalej - ocenił trener Woźniak. Bydgoski szkoleniowiec ma wybór, bo do składu puka Marcin Jędrzejewski. "Siopek" nie pojechał w meczu z ŻKS ROW-em, mimo że na ostatnim treningu prezentował się lepiej od większości seniorów.

Jeśli Jędrzejewski miałby wrócić do składu, rezerwowym musiałby zostać Szymon Woźniak lub Patrick Hougaard. Duńczyk zdobył w Gnieźnie jedenaście oczek i bonus, ale znacznie słabiej wypadł na tle ŻKS ROW-u (4+1). Trener Woźniak będzie chciał jednak zobaczyć jak Hougaard będzie prezentował się w innych zawodach i na treningach. - Gdyby w trakcie ostatniego spotkania nie stracił najlepszego motocykla, jego wynik byłby z pewnością inny - ocenił. Decyzja o składzie na wyjazdowy mecz z Lokomotivem powinna zapaść dopiero w przyszłym tygodniu.

Źródło artykułu: