Mało kto mógł przypuszczać, że Drużynowy Mistrz Polski będzie po dwóch ligowych kolejkach na ostatniej pozycji w tabeli. Zenon Plech przewidział jednak to, że gorzowianie mogą przegrać wyjazdowy mecz z GKM-u Grudziądz. - Potwierdziło się to, że beniaminek będzie mocny na własnym torze. Po wygranej nad mistrzem Polski apetyty tego zespołu zostały z pewnością rozbudzone. Oglądałem niedzielny mecz z wysokości trybun i grudziądzka drużyna pokazała swój potencjał. Być może powalczy o coś więcej niż utrzymanie, ale z ocenami musimy poczekać do kolejnych meczów w lidze - zaznaczył Zenon Plech w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]
W trudnym położeniu znalazł się natomiast trener gorzowskiej Stali, Piotr Paluch. Jego drużyna przegrała w Grudziądzu i Tarnowie, a oprócz braku punktów, zmartwieniem są jego seniorzy. Poniżej oczekiwań spisują się nie tylko Świderski i Gapiński, ale też Iversen. - Sytuacja, w jakiej ten trener się znalazł nie jest z pewnością komfortowa. Stal notuje słabszy początek sezonu niż zakładano, a kilku zawodników wyraźnie zawodzi. Przed kolejnym meczem stanie więc przed trudnym zadaniem. Od takich zawodników jak choćby Iversen trzeba wymagać jazdy na dużo wyższym poziomie. Trener ma przez to trudne zadanie - ocenił.
Okazja do przełamania dla Stali będzie mecz na własnym torze przeciwko Fogo Unii, który zaplanowano na 10 maja. Leszczynianie nie stoją jednak w tym meczu na straconej pozycji, zwłaszcza, że do ich składu wróci po kontuzji Emil Sajfutdinow. - Nie jestem wcale przekonany, że będzie to takie łatwe spotkanie. Unia Leszno to wymagający przeciwnik i nawet na własnym torze może nie być Stali łatwo o wygraną - stwierdził Plech.
Zenon Plech: Unia trudnym rywalem dla Stali
Gorzowska Stal pozostaje po dwóch kolejkach na dole ligowej tabeli i nie ma w swoim dorobku ani jednego punktu. - Na własnym torze z Unią Leszno też może nie być łatwo o wygraną - ocenia Zenon Plech.