Kacper Gomólski dopiero w tym roku zdał egzamin na certyfikat żużlowy, ale już może pochwalić się kilkoma niezłymi osiągnięciami. Wystarczy przypomnieć choćby finał Brązowego Kasku, gdzie zdołał wywalczyć ósme miejsce. W przyszłym sezonie, ten niezwykle utalentowany żużlowiec będzie miał okazję ścigać się z jeszcze bardziej doświadczonymi rywalami.
- Jeśli tylko zdołam wywalczyć sobie miejsce w składzie Startu, to czekają mnie występy w lidze - mówi dla SportoweFakty.pl Gomólski. - To moje wielkie marzenie, bowiem chcę zdobywać dla Startu jak najwięcej punktów. - Tego ci życzę, chociaż pod choinką na pewno tego nie znajdziesz... Więc jaki prezent sprawiłby tobie radość? - pytam Kacpra. - Zdrowie i jeszcze raz zdrowie! Chciałbym cało i zdrowo przejechać najbliższy sezon. Jeśli zdrowie będzie mi dopisywało, to reszta będzie zależała już tylko ode mnie.
Niespełna 16-letni zawodnik nie jest wybredny jeśli idzie o potrawy wigilijne. Podobnie jak starszemu bratu - Adrianowi, najwięcej przyjemności sprawia mu kosztowanie pierogów z kapustą i grzybami oraz czerwonego barszczu z uszkami. - Muszę się przyznać, że nie przepadam za rybami (śmiech), ale tradycja, to tradycja. Spróbować będzie trzeba wszystkiego. - W jaki sposób zamierzasz spędzić święta? - Oczywiście w domu razem z rodziną. To piękna tradycja, którą należy kontynuować.
Wychowanek Startu Gniezno, jako jeden z niewielu naszych rozmówców ma już sprecyzowane plany sylwestrowe. Przyznaje, że zamierza go spędzić w gronie najbliższych przyjaciół. - Korzystając z okazji przesyłam najserdeczniejsze życzenia świąteczne i noworoczne dla wszystkich czytelników SportoweFakty.pl oraz kibiców sportowych na całym świecie! - kończy Kacper Gomólski.