Tegoroczny terminarz Nice Polskiej Ligi Żużlowej, po przełożeniu pierwszej kolejki, tak ułożył się dla żużlowców Polonii, że każdy ich pojedynek to mecz na szczycie. Rozpoczęli od wyjazdu na zawsze trudny teren do Gniezna, gdzie odnieśli dosyć niespodziewane zwycięstwo, później podejmowali lidera tabeli i jednego z faworytów ligi z Rybnika, a w najbliższą niedzielę udają się do drużyny, która podobnie jak Poloniści, odniosła w tym sezonie dwa ligowe zwycięstwa. Pojedynek Lokomotiv Daugavpils z bydgoską Polonią będzie więc kolejnym meczem na szczycie - kto wie, czy nie całych rozgrywek ligowych!
[ad=rectangle]
Bydgoszczanie nie mają zbyt długiej ławki rezerwowych, jednak w każdym meczu jeden z seniorów musi pozostać w parkingu. Mimo to nie dochodzi w drużynie do żadnych sprzeczek, a zawodnicy, którzy akurat mają wolne, są z resztą zespołu w parkingu i pomagają kolegom w odniesieniu jak najlepszego rezultatu. - Mimo tego, że w każdym meczu jeden z zawodników musi usiąść na ławce rezerwowych, atmosfera w drużynie jest jak najbardziej pozytywna - potwierdza opinie trener Polonistów Jacek Woźniak.
Przed bydgoszczanami kolejny trudny sprawdzian, jakim będzie pojedynek w Daugavpils. - Po dwóch rozegranych kolejkach widać, że w niedzielę spotkają się zespoły, które odniosły po dwie wygrane - i to zarówno na swoich torach, jak i na wyjeździe. Pierwsze dwie drużyny w tabeli będą rywalizowały na trudnym łotewskim terenie - zapowiada trener Woźniak. - Dodatkowo gospodarze stworzyli w tym roku bardzo mocną drużynę, co widać po wynikach ich spotkań. Patrząc na rezultaty w poprzednich sezonach, Polonia w Daugavpils zawsze jechała źle, a można wręcz powiedzieć, że z marnym skutkiem. Każdy mecz jest jednak inny, a my jedziemy tam walczyć o jak najlepszy wynik, i zobaczymy co z tego wyjdzie. Wszyscy wiemy, że faworytem są gospodarze, ale na pewno tanio skóry nie sprzedamy - zapowiada bydgoski szkoleniowiec.
W ramach przygotowań do meczu w Daugavpils, Poloniści udali się w czwartek do pobliskiego Grudziądza, by potrenować na innym niż bydgoski torze. - Chcieliśmy pojeździć na wyjeździe, na torze o innej geometrii. W Daugavpils ta geometria jest nieco inna, tor jest o wiele dłuższy i szerszy, niż ten w Grudziądzu. Nawierzchnia jest jednak trochę podobna, dlatego też zdecydowaliśmy się na ten trening w Grudziądzu - wyjaśnił trener Jacek Woźniak.
W awizowanym na mecz w Daugavpils składzie zabrakło Patricka Hougaarda. Czy bydgoski szkoleniowiec zamierza wprowadzić jakieś roszady tuż przed niedzielnym pojedynkiem? - Nie należy spodziewać się zmiany w naszym składzie tuż przed meczem - kategorycznie zastrzegł trener Polonistów. - Zawodnicy o tym, kto jedzie, wiedzą wcześniej, żeby mieli czas na przygotowanie się do meczu. Jedziemy do Daugavpils już wcześniej, bo chcemy być na miejscu już w sobotę, żeby odpocząć po długiej podróży, a w niedzielę spokojnie przygotować się do zawodów - zdradził plany Polonistów trener Jacek Woźniak.