Jak lublinianie przywitają Polonię? Możliwe dwie zmiany

[tag=878]KMŻ Motor Lublin[/tag] rozgrywki PLŻ 2. zainauguruje na własnym obiekcie w niedzielę. Lublinianie podejmą wówczas drużynę Polonii Piła.

Choć w swoim pierwszym meczu lublinianie doznali porażki, a pilanie zwyciężyli, to jednak gospodarze niedzielnego starcia nad Bystrzycą są uznawani za faworytów konfrontacji Motoru z Polonią. W poprzednich meczach obie drużyny mierzyły się bowiem z przeciwnikami innej klasy. KMŻ uległ na wyjeździe uznawanemu za faworyta do awansu Wybrzeżu Gdańsk, zaś Polonia rozbiła na własnym torze outsidera z Rawicza. Porażka Motoru nad Bałtykiem co prawda nie była niespodzianką, ale trener Koziołków nie był zadowolony ze swoich podopiecznych, co zaowocowało zmianami w składzie. Awizowani na starcie z pilanami zostali niewykorzystani do tej pory Sam Masters i Ronnie Jamroży, a w odstawkę poszli Timo Lahti oraz Patryk Malitowski. Na razie jednak nie wiadomo na pewno, czy nie dostaną oni jednak drugiej szansy na jazdę w niedzielę. Wszystko rozstrzygnąć ma się po sobotnim treningu lublinian.
[ad=rectangle]
- W sobotę na treningu sprawdzimy nasze motocykle. Skład co prawda jest podany od środy, ale ostateczne decyzje mogą być nieco inne. Istnieje możliwość, że dokonam dwóch zmian, bo mam jeszcze pewne wątpliwości - informuje szkoleniowiec Motoru Jerzy Głogowski.

Pierwsze tegoroczne spotkanie PLŻ2 w Lublinie będzie ligowym sprawdzianem dla lubelskiego toru, który w zimowej przerwie został zmieniony. Po dosypaniu nowej nawierzchni w dotychczasowych zawodach tor spisywał się doskonale i był powszechnie chwalony zarówno przed zawodników, trenerów, jak i sędziów czy komisarzy torów. Lubelscy fani mają nadzieję, że fakt ten sprawi, że nad Bystrzycą powróci się do przygotowywania nawierzchni "pod koło", a nie twardej, jak było w poprzednim sezonie.

- Chcemy żeby nawierzchnia była dość nasączona, aby nie dochodziło do sytuacji, w której tor się kurzy i tak dalej. Na pewno wszystko będzie zgodnie z regulaminem, czyli równo na całej długości i szerokości, co będzie sprzyjać wszystkim - wyjaśnia Głogowski.

Jerzy Głogowski wciąż ma wątpliwości dotyczące składu na mecz z Polonią
Jerzy Głogowski wciąż ma wątpliwości dotyczące składu na mecz z Polonią

Po porażce w Gdańsku wszyscy sympatycy czarnego sportu z Lublina nie wyobrażają sobie innego scenariusza, niż pokonanie Polonii na własnym terenie. Opiekun Motoru potwierdza, że w klubie nikt nie myśli o innym rozstrzygnięciu. - Cel jest jeden: zwycięstwo. To chcemy osiągnąć - zapowiada trener lubelskich Koziołków.

Komentarze (45)
avatar
krynston
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i pupa. Jednym golem przegrały. Gramy dalej. Szkoda. 
avatar
krynston
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Karne w Gdyni! MKS o krok od mistrzostwa! 
avatar
Lubelski Motor
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To po kiego są treningi jak i tak wiadomo że zawodnik i tak nie pojedzie nie rozumiem Głogowskiego zle sie to może skonczyć. 
avatar
krynston
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A mi się zdaje, że to nie będzie jakaś wielka różnica między Jamrożym a Malitowskim oraz między Lahtim a Mastersem. W sumie to może być różnica 4-6 pkt. Tyle, że nie wiadomo kto gwarantuje więc Czytaj całość
Murek
9.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Historia lubi sie powtarzać, Głogowski był trenerem w 2005 jak sie skończyło każdy pamięta.