Arkadiusz Rusiecki: Chcemy promować to miasto i ciągle się rozwijać jako klub
Do półfinału DPŚ w Gnieźnie pozostały już tylko trzy tygodnie. Arkadiusz Rusiecki nie ma najmniejszych wątpliwości, że to będzie wielkie żużlowe święto.
Mateusz Domański
Trudno się nie zgodzić z prezesem Start Gniezno S.A. 6 czerwca do pierwszej stolicy naszego kraju przyjedzie reprezentacja Polski, Szwecji, Czech i Rosji. Niewątpliwie drużyny te stoczą zacięty bój o awans do finału Drużynowego Pucharu Świata. - Patrząc na to, w jakim "gazie" są Szwedzi i kto może przyjechać reprezentować ekipę Rosji, poprzeczka dla Polaków postawiona została bardzo wysoko i łatwo nie będzie. Pamiętajmy jednak, że jedziemy u siebie - na torze, który polscy żużlowcy znają - zarówno ci z "pierwszej linii", jak i młodsze ogniwa. Nie możemy się bać nikogo, musimy postawić twarde warunki. Trzeba jechać swoje i po prostu wygrać te zawody, by udać się ze spokojem na finał w Vojens - przyznał Arkadiusz Rusiecki.
Źródło: start.gniezno.pl
[b]ROW - Orzeł: Schlein nie wytrzymał presji rywalaKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>