Ostatnie tygodnie obfitowały wręcz w plotki dotyczące ewentualnego powrotu do Gniezna jednego z najbardziej utytułowanych wychowanków Startu - Krzysztofa Jabłońskiego. Sam zawodnik nie wykluczał takiego scenariusza, chociaż w kuluarach mówiło się też o zainteresowaniu jego osobą dotychczasowego pracodawcy Wybrzeża Gdańsk i chyba jednak dość nieoczekiwanie GTŻ Grudziądz.
W poniedziałek wszystkie spekulacje dotyczące starszego z braci Jabłońskich zostały przerwane - podpisał kontrakt ze Startem Gniezno, w którym będzie występował co najmniej przez jeden sezon.
- Kilkukrotnie potwierdzałem wcześniej o naszym zainteresowaniu i prowadzonych rozmowach z wychowankiem Startu - Krzysztofem Jabłońskim - komentuje dla www.start.gniezno.pl, prezes Arkadiusz Rusiecki. - Miło mi potwierdzić, że rozmowy te zakończyły się pozytywnym finałem i zawodnik ten będzie reprezentował nasze barwy w sezonie 2009. Fakt ten jest dla nas o tyle radosny, że Krzysztof wraca do swojego macierzystego klubu, gdzie jego miejsce.
- Przyznaję, że marzył nam się wariant jeszcze bardziej ambitny, czyli ściągnięcie do Startu obu jego wychowanków występujących poza Gnieznem. Jak wiemy z Adrianem Gomólskim nam się nie powiodło, ale wierzymy iż w przyszłości uda nam się doprowadzić do tego aby walczył ponownie za Start. Powrót Krzysztofa Jabłońskiego do Gniezna ma dla nas wymiar symboliczny i jest ważnym wydarzeniem w historii klubu. Wprawdzie zawodnik ten jeździł w klubie będącym historycznym poprzednikiem TŻ-u Startu, ale istotne jest to, że kolejny wychowanek gnieźnieńskiego klubu "wraca do domu" - dodał.
- Przy tej okazji chcę podziękować w imieniu swoim i całego zarządu wszystkim tym, którzy przyczynili się do tego, że powrót Krzysztofa okazał się możliwy. To potwierdzenie, że droga, którą idzie Start Gniezno wydaje się być właściwa.
Co ciekawe, tego samego dnia gnieźnieńscy działacze podali nazwisko jeszcze jednego zawodnika, który związał się kontraktem z beniaminkiem I-ligowych rozgrywek. Jest nim Ukrainiec Andriej Karpov, który ostatni sezon spędził, podobnie jak Jabłoński w Gdańsku. - Trener Mirosław Kowalik zdecydował się dać szansę Andriejowi Karpowowi, który chce podjąć się walki o pierwszoligowy skład Startu. Szkoleniowiec skonfrontuje spore możliwości sprzętowe, niemały potencjał sponsorski stojący za Ukraińcem oraz odważne ambicje sportowe tego zawodnika, z planami pozostałych jeźdźców naszego klubu - komentował Rusiecki.
Prezes Startu dodał też, że niespełna 22-letni żużlowiec nie otrzymał żadnych gwarancji startowych, i jeśli nie zdoła wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie, to klub nie będzie robił mu przeszkód w poszukiwaniach nowego pracodawcy.
Wszystko wskazuje na to, że Krzysztof Jabłoński i Andriej Karpow, to ostatni zawodnicy, którzy dołączyli do, i tak już szerokiej kadry Startu Gniezno.