Beniaminek PGE Ekstraligi nie radził sobie najlepiej w dotychczasowych meczach wyjazdowych. Na inaugurację sezonu przegrał w Lesznie (36:54), a jeszcze bardziej dotkliwej porażki doznał we Wrocławiu (27:63). Pomimo tego grudziądzanie liczą, że niedzielny pojedynek na MotoArenie nie będzie jednostronnym widowiskiem.
[ad=rectangle]
- Każdy z naszych zawodników będzie chciał zdobyć tam jak najwięcej punktów, więc jedziemy do Torunia po dobry wynik. Mamy powody do optymizmu, bo paru naszych żużlowców zna tamten tor bardzo dobrze. Krzysiek Buczkowski wygrał w tym roku w Toruniu turniej Adriana Miedzińskiego, a przez parę lat jeździł tam Tomek Gollob i punktował zazwyczaj na wysokim poziomie. Możemy też liczyć na punkty Artioma Łaguty. Jeżeli reszta zawodników dołoży trochę "oczek", osiągniemy niezły wynik - ocenił Robert Kempiński.
W marcowym sparingu obu drużyn doszło do niespodzianki, gdyż na MotoArenie doszło do remisu. - Mecze przedsezonowe to oczywiście inna bajka i nie można tego porównywać. Niektórzy wtedy testują sprzęt i nie zakładają nawet nowych opon, a wynik jest sprawą drugorzędną. Prawdziwym wykładnikiem siły drużyn jest dopiero liga - zaznaczył.
Grudziądzanie nie ukrywają, że kluczowa dla końcowego wyniku meczu w Toruniu może być postawa wspomnianego wcześniej Tomasza Golloba. W poprzednim sezonie na MotoArenie osiągnął on średnią biegową 2,067. - Mało który zawodnik zna ten tor tak dobrze jak on. Będzie nam tam pomagał i przekazywał kolegom informacje o najlepszych przełożeniach. Jeśli się dopasujemy do toru, na pewno powalczymy o korzystny wynik - podsumował Kempiński.
Skrót meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - PGE Stal Rzeszów
7 pkt.max ;)