Artiom Łaguta: Robię wszystko, żeby wynik był dla nas jak najlepszy

Pomimo wysokiej porażki MRGARDEN GKM-u Grudziądz w Toruniu, ze swojej postawy może być zadowolony Artiom Łaguta. Rosjanin zdobył jedenaście punktów i skutecznie rywalizował z liderami Aniołów.

Ostatnie tygodnie nie są udane dla drużyny z Grudziądza. Po porażce przed własną publicznością z Unią Tarnów oraz wcześniejszej klęsce we Wrocławiu, MRGARDEN GKM Grudziądz tylko nieznacznie poprawił sobie humory minimalną wygraną z PGE Stalą Rzeszów. Tymczasem w ostatnią niedzielę powróciły koszmary dotyczące meczów wyjazdowych. KS Toruń nie pozostawił gościom złudzeń, druga linia w osobach Rafała Okoniewskiego i Juricy Pavlica praktycznie nie istniała, a jedynymi zawodnikami w zespole Roberta Kempińskiego, którzy potrafili dorównać Aniołom byli Krzysztof Buczkowski oraz Artiom Łaguta. Ten ostatni wyraźnie dał do zrozumienia, że nieudany występ przeciwko tarnowianom w Grudziądzu był jedynie wypadkiem przy pracy.

- Mogę mówić tylko za siebie. We Wrocławiu zrobiłem osiem punktów, w Lesznie dziesięć, teraz też było dobrze. Tylko w spotkaniu z Unią Tarnów miałem problemy z silnikami i było z tym gorzej. Ze swojej strony robię wszystko, żeby ten wynik był dla nas jak najlepszy. Co do reszty drużyny to wiadomo, że jest inaczej niż w pierwszej lidze i każdy to wie - komentował Rosjanin w rozmowie z naszym portalem.
[ad=rectangle]  
 Przed ekipą z województwa kujawsko-pomorskiego już w najbliższy czwartek kolejny ciężki sprawdzian. Do Grudziądza przyjedzie bowiem ekipa SPAR Falubazu Zielona Góra, podrażniona po ostatniej porażce z Fogo Unią Leszno. Po przegranej z Unią Tarnów, zespół Roberta Kempińskiego nie może sobie pozwalać na kolejne błędy przed własną publicznością, jeśli chce skutecznie powalczyć o utrzymanie.

[b]KS Toruń - MRGARDEN GKM Grudziądz

[/b]

- Dla nas mecze u siebie będą kluczowe. Przed czwartkowym meczem będziemy trenować na naszym torze żeby dobrze się przygotować i odpowiednio dopasować silniki. To spotkanie będzie dla nas jednym z najważniejszych - zaznaczył Artiom Łaguta.

Problemem beniaminka PGE Ekstraligi mogą być punkty bonusowe. W przypadku tak wysokich porażek jak te w Lesznie, Wrocławiu i Toruniu, o punkty za bezpośrednią rywalizację w dwumeczu może być bardzo ciężko. Jak do tej pory, zespół z Grudziądza zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli, wyprzedzając jedynie aktualnego mistrza Polski, który nie zgromadził jeszcze ani jednego punktu.

Źródło artykułu: