Cztery punkty Sundstroema w Gorzowie: Nie ma żadnego problemu z maszynami, tylko z jeźdźcem

MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów wygrała swoje pierwsze w tym sezonie spotkanie, pokonując PGE Stal Rzeszów 55:35. Do dorobku drużyny nieco dorzucił się również Linus Sundstroem.

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski
Po serii sześciu porażek mistrzowie Polski mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Żurawie nie nawiązały zbytnio walki, choć zawodnicy gości nie odpuszczali i kibice obejrzeli bardzo ciekawe spotkanie. W Gorzowie nie popadają jednak w hurraoptymizm.
- To naprawdę miło zdobyć nasze pierwsze zwycięstwo. To było potrzebne, bo kibice i klub czekali naprawdę długo. Zajęło nam to sześć spotkań, by wygrać. Wszyscy są szczęśliwi i to dobrze dla klubu, że mamy drużynę, ale jedna wygrana nie wystarczy. Musimy dalej ciężko pracować. Trzeba wygrywać więcej spotkań - zauważył Linus Sundstroem. Szwed dla MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów zdobył cztery punkty z dwoma bonusami. - Nie jestem zadowolony z mojego rezultatu. Spodziewałem się czegoś więcej. To dobrze zdobyć kilka punktów, ale chciałbym lepiej pojechać - podsumował swój występ 24-latek. Podczas meczów na Stadionie im. Edwarda Jancarza gospodarze często narzekali na nawierzchnię toru. Takie tłumaczenia już się jednak skończyły, a w czwartek przy Śląskiej można było oglądać wspaniałe ściganie. Zawodnicy nie ukrywali jednak, że wciąż potrzebowali wielu zmian w swoich motocyklach. - Trudno trafić z ustawieniami i całym sprzętem na tym torze, bo bardzo się zmieniał. Był jednak dobry, podobny do tego z treningów z ostatnich dni, więc nic nas zbytnio nie zaskoczyło - przyznał reprezentant Kraju Trzech Koron.

Co zaważyło na takim, a nie innym wyniku żużlowca gorzowskiej Stali? Jak się okazuje, nie ma zamiaru zwalać winy na sprzęt. - Ważne są pola startowe, a tych nie miałem zbyt dobrych. Miałem trochę pecha i zrobiłem kilka błędów. Motocykle jadą dobrze i teraz tylko ode mnie zależy, by odpowiednio je ustawić, we właściwym momencie puścić sprzęgło i utrzymać w dole przednie koło po starcie. Nie ma żadnego problemu z maszynami, tylko z jeźdźcem - wyjaśnił Sundstroem.

Spotkanie z PGE Stalą Rzeszów zakończyło pierwszą część sezonu zasadniczego dla gorzowian, którzy z dwoma punktami nadal zamykają tabelę PGE Ekstraligi. Teraz pora na rewanże, w których żółto-niebiescy zapowiadają walkę. - Jak już powiedziałem, dobrze wygrać pierwszy mecz. Czekaliśmy na to długo. Teraz trzeba pracować ciężko i zdobywać punkty bonusowe. Szczególnie w tych dwumeczach, w których przegraliśmy na wyjeździe, to trzeba wygrywać u siebie. Jak pojedziemy do Rzeszowa to postaramy się o zwycięstwo, a jak się nie uda, to najważniejszy będzie punkty bonusowy. Druga część sezonu będzie niezwykle ważna - powiedział zawodnik ze Szwecji.

Czy receptą na dobre wyniki w dalszej części sezonu jest puszczenie w niepamięć nieudanego początku? - Nie możemy zmienić przeszłości, ale możemy to zrobić z przyszłością. Trzeba zapomnieć o tym, co było i patrzeć w przód - zakończył Linus Sundstroem.

Skrót meczu MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów - PGE Stal Rzeszów


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy mecz z PGE Stalą Rzeszów to początek marszu w górę tabeli dla Stali Gorzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×