Jarosław Hampel miał ogromnego pecha. Podczas półfinału DPŚ w Gnieźnie, nie ze swojej winy, uczestniczył w groźnym wypadku, w wyniku którego nabawił się poważnej kontuzji. Polak doznał spiralnego złamania prawego uda. - Złamanie rzeczywiście jest fatalne. Trwają konsultacje lekarskie na temat dalszego leczenia Jarka - powiedział Piotr Szymański, który odwiedził w szpitalu kontuzjowanego żużlowca.
[ad=rectangle]
Jarosław Hampel nadal przebywa w szpitalu w Gnieźnie. Jeszcze nie wiadomo, gdzie zostanie przeprowadzona operacja i dalsze leczenie. - Jarek psychicznie czuje się nieźle. Rozmawia i jest w pełni świadomy tego, co się stało. Wszyscy życzymy mu jak najszybszego powrotu do zdrowia. Ubolewamy, że nie będzie nam w stanie pomóc w Vojens. Jedna chwila i wszystko się zmieniło. Wynik sportowy w takiej sytuacji schodzi na dalszy plan. Najważniejsze jest zdrowie Jarka. Jesteśmy z nim i wspieramy go, a w Vojens cała drużyna pojedzie walczyć dla Jarka - dodał Piotr Szymański.
Oficjalnie jeszcze nikt tego nie potwierdza, ale najprawdopodobniej kontuzja Jarosława Hampela sprawia, że sezon 2015 dla tego żużlowca zakończył się. Złamana kość udowa do najpoważniejsza kontuzja w karierze trzykrotnego medalisty IMŚ i sześciokrotnego drużynowego mistrza świata. Kapitanowi reprezentacji Polski życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia.
Tomasz Dryła: Żużel pokazał najgorsze oblicze
Źródło: Press Focus/x-news
PzdR!!!