Łyczywek ponownie prezesem KM Ostrów?

W dniach 5-10 stycznia zapadnie decyzja, kto obejmie stanowisko prezesa KM Ostrów. Najpoważniejszym kandydatem jest ponownie Jan Łyczywek. Czy o to stanowisko będzie ubiegał się również Janusz Stefański?

Jan Łyczywek zapytany o możliwość powrotu na stanowisko prezesa ostrowskiego klubu, odmówił komentarza. Podtrzymuje to, co powiedział w oświadczeniu z października 2007. Nie zmienia to jednak faktu, że pozostaje najpoważniejszym kandydatem na stanowisko prezesa KM Ostrów. - Ja podtrzymuję to, co powiedziałem tymczasowo obejmując stanowisko prezesa KM Ostrów, że będę piastował tą funkcję do czasu wydania wyroku w sprawie afery korupcyjnej. Zdanie podtrzymuję i czekam na ponowne ukształtowanie się władz naszego klubu - powiedział dla SportoweFakty.pl Janusz Stefański.

Pełniący obowiązki prezesa ostrowskiego klubu Stefański wyjaśnił procedurę wyboru nowego prezesa. - Ustaliliśmy, że w dniach 5-10 stycznia podejmiemy decyzję na temat ukształtowania się władz klubu. Wtedy będziemy mieli posiedzenie zarządu i na nim wybierzemy nowego prezesa - wyjaśnił Stefański.

Jan Łyczywek nie jest formalnie członkiem zarządu KM Ostrów. Nie stoi to jednak na przeszkodzie, aby ponownie wszedł w skład zarządu klubu. Zdaniem tymczasowego prezesa KM Ostrów, Łyczywek jest najpoważniejszym kandydatem na stanowisko prezesa. Sam nie zamierza kandydować na stanowisko prezesa. - Jesteśmy stowarzyszeniem działającym na podstawie statutu, który między innymi zakłada możliwość przyjęcia członków zarządu w drodze kooptacji. Prezes Łyczywek w momencie pojawienia się oskarżeń zrezygnował z wszystkim pełnionych funkcji w klubie. Jednak zgodnie ze statutem nic nie stoi na przeszkodzie, aby ponownie przyjęto go do zarządu. Moim zdaniem Jan Łyczywek to najpoważniejszy kandydat na stanowisko prezesa. Ja na pewno nie będę się ubiegał o to stanowisko - dodał Stefański.

Jak Stefański ocenia okres swojej działalności w klubie? - Oczywiście takiej oceny powinny dokonać osoby związane z klubem. Jeżeli jednak to pytanie już padło, to uważam, że właściwie wywiązywałem się ze swoich obowiązków. Mieliśmy bardzo ciekawy sezon. Udało się skompletować skład, który odrobił punkty minusowe i do końca walczył o awans do Ekstraligi. Dopiero kontuzja Adriana Gomólskiego pokrzyżowała nam plany. Byliśmy również autorami bardzo ciekawych imprez, jak Turniej o Łańcuch Herbowy czy koncert zespołu "Scorpions". To powoduje, że możemy pozytywnie ocenić ostatni rok działalności klubu - zakończył Janusz Stefański.

Źródło artykułu: