Grzegorz Dzikowski: W sporcie musi być rywalizacja i walka o miejsce w składzie

Po pozyskaniu Łukasza Sówki, Grzegorz Dzikowski ma duże możliwości rotacji składu. Gdański szkoleniowiec podkreślił, że nikomu nie zamyka drogi do miejsca w meczowej siódemce.

W czwartek Wybrzeże Gdańsk nie dało większych szans Polonii Piła. - Myślałem, że Polonia, która przyjechała do nas jako lider tabeli PLŻ 2 postawi większy opór. W rewanżu jedziemy do Piły i na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. Spodziewałem się wyrównanego meczu, a od samego początku kontrolowaliśmy wynik - powiedział Grzegorz Dzikowski.
[ad=rectangle]
Szkoleniowiec czerwono-biało-niebieskich był pod wrażeniem postawy gdańskich juniorów. - Jestem tutaj bardzo zaskoczony. Liczę na to, że nasi juniorzy prędzej, czy później zaczną dobrze punktować. Trzeba od nich więcej wymagać. Zabezpieczenie sprzętowe, jakie mają po pieniądzach, jakie w nich zainwestowano musi zaprocentować. Może te zawody ich przełamią? Zarówno Dominik, jak i Patryk nie tylko wygrywali starty, ale potrafili też powalczyć na trasie. Chciałbym, by przełamali się też na wyjazdach, gdzie jest znacznie trudniej - zauważył trener.

Słabiej pojechał Kamil Brzozowski. - To było takie samo rozczarowanie, jak z Krcmarem w Rawiczu i w Krośnie. Myślę, że miał problemy ze sprzętem. To nie był ten "Brzózka". Wiemy, gdzie szukać problemu i na pewno odzyskamy tego Kamila, który rządził i dzielił na torze - wierzy Dzikowski, w którego drużynie zadebiutował Łukasz Sówka. - Gdyby nie błąd, w którym spadł prowadząc 5:1 na ostatnią pozycję, byłoby dobrze. Nie chcę go usprawiedliwiać, ale nasz tor nie jest prosty. Jeden trening to było za mało. Zadowala mnie jego jazda. Może zdobył mało punktów, ale po treningach powinien dojść do dobrej dyspozycji. Pozostali zawodnicy na początku sezonu też mieli problemy - przypomniał.

Pozyskanie Sówki wiąże się z tym, że nie każdy zawodnik zmieści się w składzie na kolejne spotkania. - U mnie zawsze skład jest otwarty. Marcel Szymko nie został całkowicie odsunięty, ale musi zrozumieć, że musi być rywalizacja i walka o skład. To musi być nie tylko w żużlu, ale w każdej dyscyplinie sportowej - podkreślił trener, który nie dał jeszcze szansy mającemu kontrakt w Wybrzeżu Justinowi Sedgmenowi. - Oczywiście, mamy tego zawodnika. Nie było okazji by go sprawdzić, ale na pewno o nim pamiętamy i może być brany pod uwagę - zakończył Dzikowski.

Komentarze (15)
Jak Feniks z popiołu
10.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Duże możliwości wśród słabych rajderów. 
avatar
yes
9.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wybrzeże jest jednym z faworytów. Muszą starać się finansowo, organizacyjnie i na torze w jak najlepszym składzie. Wewnętrzne rywalizacja i konkurencja mogą być dobre/są, gdy prowadzą do obrane Czytaj całość
avatar
Rysio-z-Klanu
9.06.2015
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
A mnie tak najnormalniej w świecie,po ludzku jest Marcela szkoda.Chłopak zostawia serce na torze,niejednokrotnie dokładał z własnej kieszeni,aby móc reprezentować Wybrzeże w meczu,nie upominał Czytaj całość
avatar
tomas68
9.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Było widać tą rywalizację o skład w czewie z której to uciekłeś tuż przed zawaleniem się komina płacowego bez pokrycia. 
avatar
prezeso
9.06.2015
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Super, a ja proponuje , z tego co się dowiedziałem to w czwartek i piątek wszyscy zainteresowani kibice idźmy na treningi naszej drużyny i zobaczy tą rywalizacje o skład, wtedy się przekonamy c Czytaj całość