Grand Prix w Poznaniu? Potrzebna zmiana regulaminu FIM
Pomysł organizacji jednego z turniejów Grand Prix na stadionie Lecha w Poznaniu nie jest nowy. Teraz może doczekać się realizacji.Paul Bellamy miał już okazję wizytować stadion Lecha przy ulicy Bułgarskiej. Był nim zachwycony a BSI - organizator cyklu Grand Prix jest zainteresowana organizacją jednego z turniejów właśnie w Poznaniu. Jest jednak mały problem formalny. - Dla Paula Bellamy stadion Lecha jest drugim po Stadionie Narodowym idealnym obiektem do organizacji Grand Prix. Cały problem leży jednak w wymiarach obiektu. Spełnia wymogi, jeżeli chodzi o szerokość. Problemem jest długość płyty. W tej chwili ma ona 132 metry, a regulamin FIM mówi, że minimalna długość wynosi 140 metrów. Jeżeli ten regulamin nie ulegnie zmianie, to nie mamy o czym mówić - powiedział Włodzimierz Szkudlarek - główny pomysłodawca rozegrania turnieju Grand Prix w Poznaniu.
Co jednak najważniejsze - środowisko żużlowe jest przychylne rozegraniu tego turnieju w Poznaniu. Paweł Ruszkiewicz - współpracujący z Włodzimierzem Szkudlarkiem zamierza do tego pomysłu przekonać kolejne osoby. - To nie jest pierwszy projekt GP na stadionie w Poznaniu. Już kilka lat temu robiono pierwsze podchody. Paul Bellamy był pod wrażeniem poznańskiego stadionu i co najważniejsze jest życzliwość poznańskiego środowiska. Plany toru zostały dostarczone do BSI. W tej chwili w ich gestii leżą dalsze kroki w tej sprawie. W planach mam również spotkanie z prezesem PSŻ Poznań - Arkadiuszem Ładzińskim, bo widziałem w mediach, że nie był początkowo przychylny temu pomysłowi. Spotkamy się po GP w Cardiff, bo myślę, że taka impreza pomogłaby zarówno promocji żużla, jak i klubowi w Poznaniu - wyjaśnił Ruszkiewicz.
Doświadczenia ostatnich turniejów powodują, że powstaje pytanie, czy warto organizować rundy Grand Prix na sztucznych torach. Szkudlarek i Ruszkiewicz nie mają wątpliwości, że tak. Trzeba jednak spełnić jeden warunek. - Przecież turniej na Stadionie Narodowym to nie były pierwsze zawody, które organizowano na sztucznym torze. Promotor nie powinien dopuścić do takiej sytuacji. W swoim życiu też robiłem zawody. To od organizatora zależy, jak ugości zaproszonych kibiców. Jak organizujemy wesele, to musimy zadbać o wszystko - menu, orkiestrę i wystrój sali - wyjaśnia Szkudlarek. - Najważniejsi są ludzie - fachowcy. Ich trzeba dodatkowo przypilnować. Każdy szczegół musi być przypilnowany przez promotora. Tak przez lata robiliśmy z Włodzimierzem Szkudlarkiem w Sanoku i finał DMŚ w 2013 roku był naszym wielkim sukcesem organizacyjnym i sportowym - dodaje Ruszkiewicz.
Paweł Ruszkiewicz znany jest również ze swojej aktywności w ice speedway’u. Nie wyklucza w przyszłości organizacji takich zawodów na dużym stadionie piłkarskim - niekoniecznie w Poznaniu. - Marzą mi się takie zawody. Miałem oczywiście takie pomysły, przygotowałem specjalny projekt rozwoju ice racingu w całej Europie, nawiązałem liczne kontakty z zarządcami obiektów ale działania te niestety nie zyskały one poparcia ze strony FIMu. Nawet były sygnały z innych ośrodków piłkarskich w Polsce, aby u nich ułożyć stadion do ice speedway’a (np. w Lublinie). Potrzeba jednak zawodników. Najpierw musimy zadbać o kadrę zawodników, a potem pomyślimy o takiej imprezie - zakończył Ruszkiewicz.
-
P0ZNANIAK Zgłoś komentarz
Lecha ma jeden z najmniejszych rozmiarów boisko. Jeśli już tak chodzi o kasę z biletów dla BSI to może by warto zorganizować na starym stadionie przy Bema, gdzie wchodziło znacznie więcej niż 40 tys. kibiców ;). Dziwię się czemu nie uderzają np. do Holandii czy Francji gdzie mają jeszcze lepsze stadiony piłkarskie i gdzie też jest żużel co prawda amatorski ale jest. Może warto by zacząć od tych krajów ? GP na sztucznych torach dużo traci na widowisku bo wielu zawodników zamiast się ścigać to walczy o utrzymanie na motorze. Panie Ruszkiewicz, obawiam się, że promocja to może być , ale nie naszego klubu PSŻ tylko stadionu Lecha. U nas kibiców speedwaya nie brakuje co pokazał półfinał BK , gdzie był komplet kibiców, a 11 lipca na I cyklu turnieju też na pewno będzie komplet i nie wszyscy załapią się na bilety. -
Rabson Zgłoś komentarz
Pan Ruszkiewicz i Szkudlarek to następni klakierzy BSI , POLACY wogóle powinni stracić zainteresowanie sgp i przestać organizować turnieje.Bez nas ten cykl i ta firma lezą i kwiczą . -
bartek33 Zgłoś komentarz
rozłazi do jazdy na nawierzchni żużlowej, na której może nie da się jeżdzić. Mało już było parodii żużla? Jeszcze raz głośne NIE, mimo że nie mam nic przeciwko mieszkańcom Poznania, doprowadźcie Golęcin do stanu takiego aby na nim można było zorganizować GP, wtedy podpiszę się pod tym dwoma rękami. -
yes Zgłoś komentarz
A co SGP w Warszawie? Kolejne doświadczenia i przygody? Co do zmiany regulaminu, to przed Rzeszowem zmieniono przepisy dotyczące długiego toru. -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Jaki problem aby FIM zmieniła przepis, -
FaUst Zgłoś komentarz
Niech Ruszkiewicz pilnuje aby programów w Gnieźnie nie zabrakło a nie wtrynia nos tam gdzie go nie chcą... -
Bigos Zgłoś komentarz
Nie nauczyli się po Warszawie i dalej chcą płacić za ten bubel Olsenowi ? -
siber Zgłoś komentarz
Jeszcze nie poszli po rozum do głowy ! Czas dalej wchodzić w doope Angolom . Skąd biorą się tacy ludzie - Sz i R -
świony Zgłoś komentarz
żużlowe? Wchodzimy temu BSI w tył bez mydła zupełnie niepotrzebnie... -
Elżbieta Olejnik Zgłoś komentarz
NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ I MARNOTRAWIENIE PIENIĘDZY. -
Łukaszek z Falubazu Zgłoś komentarz
Bzdura szczególnie że w Poznaniu jest pełnowartościowy tor i stadion a pieniądze na wyłożenie tego na Lechu można z powodzeniem wykorzystać na remont jednego z sektorów na Golęcinie.