Na Motoarenie zawsze jest dobre ściganie - wypowiedzi po I finale SEC w Toruniu

Zwycięstwem Nickiego Pedersena zakończył się I finał Speedway European Championships w Toruniu. Kibice na Motoarenie obejrzeli bardzo emocjonujące zawody.

Nicki Pedersen (1. miejsce): Dziś było bardzo głośno, ale gwizdy powodują, że chcę jeszcze bardziej wygrywać. Dla mnie to były bardzo trudne zawody, ale zakończyły się fantastycznie. Mam nadzieję, że uda mi się taką formę utrzymać w kolejnych rundach i stanąć na podium nie tylko dziś, ale też na koniec całego cyklu.
Emil Sajfutdinow (3. miejsce):

Jesteśmy razem z całym moim teamem zadowoleni z tego wyniku. Łącznie zdobyłem szesnaście punktów i wygrałem pięć biegów, więc to naprawdę świetny rezultat. Kończę zawody z uśmiechem, bo stanąłem na podium. Wiem, że zawsze dobrze mi szło w mistrzostwach Europy, ale ja w każdych zawodach daję z siebie wszystko.
[ad=rectangle]

Antonio Lindbaeck (4. miejsce): Przez całe zawody szło mi dobrze i dopiero na końcu zanotowałem wpadkę. Szkoda, że nie udało się wskoczyć na podium, ale nie załamuję się. Wiem, że jestem w czołówce i wiem co muszę poprawić w swojej jeździe, żeby podczas kolejnych zawodów zaprezentować się jeszcze lepiej.

Grigorij Łaguta (5. miejsce): Jak zawsze w Toruniu było naprawdę super ściganie i ciekawe zawody. Nie udało mi się awansować do finału, ale jestem raczej zadowolony. Nawet jak przegrywałem, to jechałem z rywalami w kontakcie, było blisko zwycięstwa i nie mogę powiedzieć, że spisałem się źle.

Vaclav Milik (9. miejsce): Siedem punktów w takiej obsadzie? Ja jestem z tego bardzo zadowolony. Tor różnił się od tego, sprzed dwóch tygodni. Ten na Challenge'u bardzo mi pasował, bo był przyczepny. Dziś było twardo, najbardziej liczył się start i trzeba było mocno główkować na dystansie.

Źródło artykułu: