Sebastian Ułamek w meczu ŻKS-u ROW Rybnik ze Speedway Wandą w Krakowie zdobył 10+1 punktów. Żużlowiec Rekinów wygrał trzy biegi, a w ostatnim wyścigu przyjechał ostatni. - Zepsułem start. Pierwsze pole było najlepsze. Daniel Kaczmarek puścił sprzęgło i pojechał. Zrobiłem błędy na pierwszym wirażu i nie odrobiłem strat - mówił po zawodach Ułamek, ciesząc się przy okazji z wysokiego zwycięstwa swojego zespołu. - Jak się spojrzy na wynik, było łatwo i lekko, ale koledzy z Krakowa są naprawdę dobrzy. Spodziewałem się większego oporu. Byliśmy jednak świetnie spasowani, wszyscy punktowali, stąd taki wynik. Nie chciałbym być na miejscu naszych rywali. Na szczęście jestem w zwycięskiej drużynie, co motywuje przed kolejnymi spotkaniami - stwierdził.
[ad=rectangle]
Sebastian Ułamek cieszy się najwyższą skutecznością w lidze, na poziomie 2,444 pkt/bieg. Tym samym zawodnik drużyny z Rybnika zanotował zdecydowany postęp w porównaniu do poprzedniego sezonu. Jak to osiągnął? - Na razie nie zdradzam tajemnicy. Jest dobrze i nie ma co zapeszać. Muszę jeszcze doszlifować parę rzeczy. Pracuję nad sobą i nad sprzętem, żeby było jeszcze lepiej i żebym pewnie wygrywał wyścigi - przekonuje zawodnik.
W tym sezonie lider Rekinów miał pomóc trenerowi Janowi Grabowskiemu w pracy z młodzieżą. Także i tutaj "Seba" chciałby się poprawić. - Nie poświęcam na to jeszcze tyle czasu, co powinienem. Kiedy będzie mniej meczów, chcemy wspólnie stworzyć duet i szkolić młodzież. Więcej do czynienia mam z chłopakami, którzy jeżdżą w meczach. Pomagam im w dopasowaniu sprzętu i widać, że to działa - powiedział Ułamek.