Gnieźnianie są czerwoną latarnią Nice PLŻ i wszystko wskazuje na to, że o utrzymanie będą musieli powalczyć w barażach. Ostatnią szansę na ich uniknięcie będą mieć tak naprawdę w niedzielę - wygrana "za 3" pozwoliłaby im zbliżyć się do najbliższego rywala na 3 punkty, czyli przewagę możliwą do odrobienia w czterech ostatnich kolejkach. Porażka oznaczać będzie, że sezon w pierwszej stolicy potrwa nieco dłużej.
[ad=rectangle]
Orzeł rozgrywki rozpoczął od triumfu na czerwono-czarnymi. Później było już jednak gorzej, szczególnie na wyjazdach. Ostatecznie zawodnicy Lecha Kędziory zgromadzili 6 punktów. Wynik może niezbyt imponujący, jednak należy wziąć pod uwagę okoliczności. Ciężkie kontuzje wykluczyły z jazdy m.in. Rory'ego Schleina i Mariusza Puszakowskiego. Sztab szkoleniowy ratował sytuację wypożyczając choćby Hansa Andersena i Damiana Adamczaka. Ten drugi zaczynał sezon właśnie w barwach Łączyńscy-Carbon Startu, jednak w obawie przed zbyt dużą rywalizacją skorzystał z oferty Orła. Adamczak nie może wystąpić w niedzielnym meczu. Awizowany został Borys Miturski, który niedawno podpisał kontrakt z Orłem i nie miał jeszcze okazji do debiutu. Naturalnym kandydatem do jazdy w Gnieźnie byłby Nicolai Klindt, ale on również nabawił się kontuzji. Możliwe jest wystawienie Madsa Korneliussena, nieźle radzącego sobie na domowym owalu czerwono-czarnych.
Zgodnie z zapowiedziami trener Dariusz Śledź postanowił ustabilizować skład swojego zespołu. Pewni występu mogą być Bjarne Pedersen, Norbert Kościuch, Zbigniew Suchecki czy Adrian Gomólski. Seniorskie zestawienie ma uzupełnić Jonas Davidsson. Szwed wystąpił w tych rozgrywkach raz i zdobył jeden punkt. W zeszłym sezonie był jednak bardzo pewnym punktem zespołu i kibice liczą, że przypomni sobie czasy, gdy przy W25 był w stanie pokonać każdego.
Niewykluczone, że wspomniany trener Śledź, wraz z menadżerem Dariuszem Imbierowiczem, poprowadzą drużynę po raz ostatni. Obaj oddali się do dyspozycji rady nadzorczej, która o ich przyszłości zadecyduje w najbliższy wtorek.
Faworytem wydają się być gospodarze. W niemal wszystkich dotychczasowych spotkaniach (przynajmniej u siebie) byli blisko zwycięstwa i ta maszyna po prostu musi w końcu zaskoczyć. Ponadto wszyscy w gnieźnieńskim klubie mają świadomość, że kolejna porażka może wyczerpać limit zaufania ze strony kibiców. Z drugiej strony fanom czerwono-czarnym trudno dopatrywać się powodów do optymizmu. Już przed meczem z Wandą Kraków mówiono "Jak nie teraz, to kiedy?". Do Grodu Lecha przyjeżdża jednak zespół mocno osłabiony, przetrzebiony kontuzjami i świadomy, że walka o coś więcej niż utrzymanie nie wchodzi praktycznie w grę. Mecz zapowiada się na zacięte widowisko, z którego - mimo wszystko - zwycięsko powinni wyjść gospodarze.
Ostatni raz na torze w Gnieźnie oba zespoły spotkały się pod koniec maja ubiegłego roku. 48:42 triumfowali wówczas gospodarze. Ich liderami byli Gomólski (10+1) oraz Pedersen (9+2). Wśród pokonanych najlepiej spisał się Korneliussen (13).
Szczegółową relację z tego spotkania można znaleźć tutaj.
Awizowane składy:
Orzeł Łódź:
1. Hans Andersen
2. Kamil Adamczewski
3. Witalij Biełousow
4. Borys Miturski
5. Jakub Jamróg
6. Oskar Polis
Łączyńscy-Carbon Start Gniezno:
9. Norbert Kościuch
10. Jonas Davidsson
11. Bjarne Pedersen
12. Adrian Gomólski
13. Zbigniew Suchecki
14. Michał Piosicki
Sędzia: Marek Wojaczek
Komisarz toru: Jan Banasiak
Próba toru: godz. 13:15
Prezentacja zawodników: godz. 13:30
Pierwszy bieg: godz. 13:45
Ceny biletów:
- bilet na trybunę - 30 zł
- bilet normalny (strefa A,B,C) - 15 zł
- bilet ulgowy (strefa A,B,C) - 10 zł (uprawnieni do korzystania są: uczniowie gimnazjum i szkoły średniej, studenci do 26. roku życia, emeryci i renciści od 65. roku życia)
- bilet grupowy (strefa A,B,C) - 30 zł (obejmuje wejście dla trzech osób dorosłych)
Program zawodów - 3 zł.
Przewidywana pogoda na niedzielę (za twojapogoda.pl):
Temperatura: 24 °C
Wiatr: 6 km/h
Deszcz: 2.0 mm
Ciśnienie: 1017 hPa
Zamów relację z meczu Łączyńscy-Carbon Start Gniezno - Orzeł Łódź
Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Kto wygra? 
Jak się to skończy?