KS Toruń - SPAR Falubaz Zielona Góra: Pomeczowe Hop-Bęc

Podczas starcia w Toruniu zdecydowanie pozytywnymi postaciami byli [tag=5069]Krystian Pieszczek[/tag] i... sędzia [tag=21410]Tomasz Proszowski[/tag]. Niestety kontuzji w pierwszym biegu doznał [tag=3115]Grzegorz Walasek[/tag].

[bullet=hop.jpg] Hop:

Rewelacyjny Piotr Protasiewicz ratuje bonus

Mimo dość zaawansowanego wieku, kapitan SPAR Falubazu cały czas jest w wybornej formie. "PePe" to statystycznie jeden z najskuteczniejszych zawodników w PGE Ekstralidze, co tylko potwierdził w Toruniu. W momencie gdy drużyna potrzebowała go najbardziej, Protasiewicz był dla miejscowych zawodników niedościgniony. Nawet po przegranym starcie, co zdarzało się niezwykle rzadko, na dystansie bez problemu mijał zdezorientowanych gospodarzy. Osiemnaście punktów i cztery wygrane biegi Protasiewicza w drugiej części zawodów pomogły zielonogórzanom w wywiezieniu z Motoareny punktu bonusowego.
[ad=rectangle]
Przełamanie Krystiana Pieszczka 

20-latek do Zielonej Góry ściągany był z wielkimi nadziejami. Od momentu zakończenia wieku juniora przez Patryka Dudka w grodzie Bachusa nie było juniora mogącego przesądzać o wyniku meczu. Takim przedsezonowym wzmocnieniem miał być właśnie Pieszczek, choć do tej pory prezentował się bardzo słabo i zawodził pokładane w nim nadzieje. W Toruniu wychowanek Wybrzeża Gdańsk zdobył jednak jedenaście punktów z dwoma bonusami i obok Protasiewicza był głównym autorem bardzo dobrego wyniku SPAR Falubazu.

Decyzja Tomasza Proszowskiego z dziesiątego biegu

Do niecodziennej sytuacji doszło na koniec trzeciej serii startów. Na drugim łuku w tym samym momencie upadki zanotowali Krystian Pieszczek i Chris Holder. Obaj znajdowali się jednak w dwóch skrajnych punktach stawki, więc nie można tu mówić o asekuracyjnym uślizgu któregoś z nich. Tak właśnie tę sytuację widział sędzia Proszowski, błyskawicznie podejmując decyzję o wykluczeniu dwójki zawodników z powtórki.

[event_poll=34848]

[bullet=bec.jpg] Bęc:

Kontuzja Grzegorza Walaska

Zielonogórzanie do meczu w Toruniu podeszli osłabieni brakiem Jarosława Hampela. Sytuację SPAR Falubazu jeszcze bardziej skomplikował pierwszy bieg, w którym upadek zanotował Grzegorz Walasek. Niestety wychowanek klubu z Ziemi Lubuskiej opuścił tor, a następnie stadion w karetce. Sprawdziły się również podejrzenia o połamanych kościach doświadczonego żużlowca. Walasek złamał obojczyk i na pewno czeka go rozbrat z motocyklem.

Brak lidera wśród Aniołów

Prawdziwą bolączką Jacka Gajewskiego jest brak w składzie zawodnika, na którego mógłby liczyć w każdym spotkaniu. Tydzień temu najskuteczniejszy okazał się Grigorij Łaguta, zaś z zerowym dorobkiem z Wrocławia wyjechał Adrian Miedziński. W niedzielę z kolei to "Miedziak" zdobył najwięcej punktów w ekipie Aniołów, a nieco słabiej spisali się Łaguta, czy liderzy z wielu innych pojedynków - Chris Holder oraz Jason Doyle. Brak zdecydowanego lidera mógł być jednym z czynników, dla których torunianie roztrwonili dwunastopunktową przewagę i w ostatniej chwili wypuścili z rąk punkt bonusowy.

[b]Skrót meczu KS Toruń - SPAR Falubaz Zielona Góra

[/b]

Komentarze (27)
szurszacz
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
i pan sripolit już tu jest. ofiara zbiorowego gwałtu kibiców toruńskich 
Pan Hipolit
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Żeby wam się "fruwający" Pałełek nie cofnął. Pójdzie w ślady braci xero?! 
Pan Hipolit
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Logika i obiektywizm dzielą się na te normalne .... i trolluńskie. Co za pustaki! 
avatar
Bozdzio
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
sędzia jak zwykle pośpieszył się z przerwaniem biegu,wyraznie było widać że chłopaki chcieli wstać i jechać dalej i to by było najbardziej sprawiedliwe,tak więc sędzia popełnił błąd! 
Pan Hipolit
29.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A swoją drogą skąd taki wysyp butnych płaczków, gdybaczy, piewców ucieczek w skądinąd ładnym mieście Toruniu? Z tych leję, resztę pozdrawiam.