Troy Batchelor: Muszę wziąć się do roboty

ŻKS ROW Rybnik pokonał w niedzielę na swoim torze Polonię Bydgoszcz 51:39. Liderem rybnickiej ekipy był Troy Batchelor, który zdobył 13 punktów.

Australijczyk przyznał po meczu, że nie spodziewał się takiego oporu ze strony Polonii. - Wszystko mi pasowało w niedzielę. Bydgoszcz była naprawdę dobra tego dnia, co było dla nas niespodzianką. Po dziesięciu biegach byli blisko nas, a potem kontuzja przytrafiła się Damianowi Balińskiemu. W czasie przerwy sprężyliśmy się i wygraliśmy nawet trzy ostatnie biegi stosunkiem 5:1. Jest zwycięstwo, mamy bonus, a ja jestem naprawdę zadowolony, bo Rybnik jest wciąż niepokonany u siebie - poinformował Troy Batchelor.
[ad=rectangle]
Sezon 2015 jest pierwszym dla Batchelora w barwach ŻKS-u ROW Rybnik. W dotychczasowych spotkaniach wykręcił średnią biegową 2,250, co daje mu szóstą lokatę w tabeli najskuteczniejszych zawodników Nice Polskiej Ligi Żużlowej. - Nie jestem do końca zadowolony z pierwszych miesięcy tego sezonu. Chciałbym zdobywać 15 punktów za każdym razem. Chcę pokazywać się kibicom z jak najlepszej strony. Tor jest tutaj świetny, aczkolwiek trochę czasu mi zajęło, by nauczyć się na nim jeździć. Jest to bardzo specyficzny obiekt. Jesteśmy blisko znalezienia odpowiednich ustawień na ten tor. Myślę, że mogę utrzymać taką formę na tym owalu do końca sezonu - stwierdził 27-latek.

"Batch" nie widział w niedzielę zbyt wielu rozbieżności w nawierzchni względem środowego meczu, kiedy to ŻKS ROW podejmował MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovię.  - Oczywiście, że był deszcz przed meczem, ale nie różnił się ten tor za bardzo od tego środowego spotkania. Nawierzchnia była naprawdę fajna. Pamiętam jak przyjechałem tutaj trzy lata temu i było wiele dziur. Muszę przyznać, że w tym roku tor jest przygotowany jest perfekcyjnie - powiedział Australijczyk.

Troy Batchelor jest jednym z liderów ŻKS-u ROW
Troy Batchelor jest jednym z liderów ŻKS-u ROW

Mimo świetnych występów w polskiej lidze, Troy Batchelor nie jest do końca usatysfakcjonowany swoją formą. - Ja nigdy nie jestem zadowolony. Żużel polega na tym, by znajdować najlepsze rozwiązania. Posiadam kilka dobrych motocykli, ale nadal szukam jeszcze lepszych ustawień. Cały czas staram się wykonywać swoją robotę jak najlepiej - oznajmił "Batch".

Poza startami w ligach, Australijczyk jest również stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Po trzech rundach 27-latek plasuje się na 14 pozycji. Kolejny turniej odbędzie już 4 lipca w Cardiff. - Oczywiście nie jadę tam, by tylko się ścigać. Dam z siebie w Cardiff wszystko i chcę tam awansować do finału. Rok temu startowałem cztery razy w ostatnim biegu danego Grand Prix, więc jestem w stanie zrobić to i teraz, ale muszę wziąć się porządnie do roboty - zakończył Troy Batchelor.

Źródło artykułu: