W 18. wyścigu MIMW w Ostrowie doszło do bardzo groźnie wyglądającego upadku Patryka Fajfera oraz Bartosza Kibały. Młodzi żużlowcy na wyjściu z pierwszego wirażu sczepili się motocyklami i groźnie upadli. Noga Patryka Fajfera dostała się między "fruwające" motory i junior gnieźnieńskiego klubu tuż po wypadku zaczął zwijać się z bólu. Sprawca karambolu Bartosz Kibała po kilku minutach wstał o własnych siłach i udał się do parku maszyn.
[ad=rectangle]
Gorzej sytuacja wyglądała z Patrykiem Fajferem, który zajęli się lekarze. Na torze pojawiły się nosze, a kontuzjowany żużlowiec w karetce z grymasem bólu na twarzy opuścił tor. - Najbardziej narzekał na ból w kolanie oraz barku. Zawodnik przewieziony został do szpitala na szczegółowe badania. Być może obeszło się bez złamań, ale to dopiero okaże się po prześwietleniu - powiedział Adam Stangret, lekarz zawodów.
Po powrocie karetki ze szpitala, zawody zostały wznowione. II runda MIMW w Ostrowie miała rozpocząć się o godzinie 17:30, a z uwagi na wcześniejsze opady deszczu opóźniła się o 45 minut. Zawody zakończyły się krótko przed godziną 21.