Bezpośredni awans do finału, 12 wywalczonych punktów i ostatecznie czwarta lokata w Toruniu. Czy "Toninho" powalczy w tym roku o mistrzostwo Europy? Ubiegły rok był bardzo przeciętny dla zawodnika urodzonego w Brazylii. Jeszcze wcześniej u żużlowca wykryto ADHD u dorosłych. Sam Lindbaeck znalazł się na zakręcie... Przed bieżącym sezonem przeniósł się do Lokomotivu Daugavpils i wygląda na to, że był to strzał w przysłowiową dziesiątkę.
[ad=rectangle]
- Jestem człowiekiem, który musi mieć jakąś inspirację w swoim życiu. Muszę dążyć do czegoś, co nie jest zbyt odległe w czasie - mówił w jednym z wywiadów Antonio Lindbaeck. "Toninho" bardzo lubi toruński tor. Wiele razy udowadniał, że potrafi wygrywać z najlepszymi na świecie. Potwierdził to również podczas pierwszej rundy Speedway European Championships. 12 zdobytych punktów na pewno stawia go w roli jednego z faworytów do złotego medalu mistrzostw Europy.
- Kiedy startujesz w finale, na pewno chcesz go wygrać, jednak mimo wszystko cieszę się z osiągniętego rezultatu. Czuję, że należę do światowej czołówki. Teraz jedziemy do Landshut i szczerze mówiąc, niewiele mogę powiedzieć na temat tego obiektu. Dopiero jak będę na miejscu będę się zastanawiał jak go rozgryźć - zakończył Antonio Lindbaeck.
Druga runda Speedway European Championships już 11 lipca w niemieckim Landshut. Bilety dostępne za pośrednictwem serwisu www.etix.com.