Jest to niewątpliwie bardzo dobra wiadomość dla SPAR Falubazu Zielona Góra i samego zawodnika. Oznacza bowiem, że Patryk Dudek powróci do rywalizacji jeszcze w tym sezonie. Jego zawieszenie za stosowanie dopingu wygasa 9 sierpnia i właśnie tego dnia będzie mógł wystąpić w ligowym meczu w Gorzowie. Wątpliwości budził jedynie udział zawodnika w towarzyskim turnieju, który zorganizowano na początku maja w Zielonej Górze. Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie przychyla się jednak do werdyktu GKSŻ, mówiącym o tym, że zawodnik nie naruszył warunków odbywana kary.
[ad=rectangle]
Michał Wachowski: Rozumiem, że Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie nie będzie domagać się dodatkowej kary dla Patryka Dudka?
Michał Rynkowski: Tak. Przyjmujemy decyzję, która została podjęta przez komisję dyscyplinarną GKSŻ.
Wcześniej mieli jednak państwo pewne wątpliwości.
- Muszę przyznać, że decyzja, z jaką się zapoznaliśmy została w sposób bardzo wnikliwy uzasadniona i trudno w jakikolwiek sposób ją kwestionować. Argumenty i dowody są mocne i bardzo uprawdopodabniają to, że 3 maja na stadionie SPAR Falubazu mieliśmy rzeczywiście do czynienia z piknikiem, a nie zawodami sportowymi. Tor został na ten dzień podnajęty i jest na to oficjalna umowa podmiotu zewnętrznego z właścicielem klubu. Wnioski w tej sprawie były kierowane stosunkowo wcześnie zarówno do Falubazu, jak i MOSiR-u w Zielonej Górze. Przesłuchano przy tym szereg świadków i wersja ta jest wiarygodna.
Kto zatem wynajął tamtego dnia obiekt, skoro turnieju, nazywanego teraz piknikiem, nie organizował klub?
- Mogę powiedzieć jedynie, że był to podmiot zewnętrzny. Nie mogę natomiast udzielić dalszych informacji, gdyż może być to w pewien sposób poufne. Będę wnioskować do PZM o upublicznienie tego uzasadnienia, tak, by cały proces był transparentny.
Rozwiałoby to z pewnością wątpliwości, jakie pojawiają się ze strony mediów i samych kibiców.
- Właśnie na tym by nam zależało. Ta sprawa powinna być jasna. Pytanie tylko, czy nie istnieją przepisy wewnątrz związku, które by uniemożliwiały upublicznienia tego uzasadnienia. My, jako komisja, sami zrobić tego nie możemy.
Wątpliwości dotyczą zwłaszcza słowa "piknik". Czym tak naprawdę różni się to od towarzyskiego turnieju?
- Z argumentacji wynika, że wydarzenie to nie miało w ogóle charakteru sportowego. Zawodnicy zostali niejako wynajęci przez podnajemcę obiektu. Na stadionie nie było poza tym żadnego sędziego czy też kierownika startu. Nie można zatem uznać tego za trening klubowy bądź zawody organizowane w ramach związku czy klubu. Trudno więc mówić, że Patryk Dudek naruszył warunki odbywania kary.
To koniec tej sprawy, czy też WADA sama może się nią zainteresować?
- Jesteśmy w kontakcie z WADA i oczywiście poinformujemy ją o rozstrzygnięciu. To samo dotyczy Światowej Federacji Motocyklowej. Powiem jednak szczerze, że na chwilę obecną nie widzę możliwości podważenia decyzji, jaka została podjęta w sprawie Patryka Dudka.
Rozumiem, że na tę chwilę kontrargumentów państwo nie mają?
- Do odwołania doszłoby w Trybunale Arbitrażowym w Lozannie i żeby obalić tę decyzję, trzeba by przedstawić naprawdę mocne kontrdowody. Na tę chwilę takich nie posiadamy. Nie mamy też podstaw, by sądzić, że sytuacja z piknikiem w Zielonej Górze wyglądała inaczej, niż zarządziła komisja dyscyplinarna.
[b]Rozmawiał Michał Wachowski
[/b]
Złamanie zakazu jest surowym złamanie przepisów i kary .
Dlatego Dudek powinien pauzować za karę do maja 2016.