6 
Naszym zdaniem finał Indywidualnych Mistrzostw Europy w Landshut zakończy się zwycięstwem Nickiego Pedersena. Duńczyk w tym sezonie prezentuje wysoką, a co najważniejsze równą formę, co potwierdził już w wielu zawodach. "Power" ma czwartą średnią w PGE Ekstralidze (2,356) i skutecznie jeździ zarówno na torze w Lesznie (2,467), jak i na wyjazdach (2,300). Jego celem jest zdobycie m.in. tytułu najlepszego żużlowca w Europie i w Bawarii powinien uczynić krok do realizacji tego założenia.
[ad=rectangle]
W walce o zwycięstwo szyki Pedersenowi może pokrzyżować Peter Kildemand. Duńczyk wciąż nie ma na swoim koncie wielkich sukcesów, ale w ostatniej rundzie Grand Prix w Cardiff pokazał, że zalicza się do światowej czołówki. Kildemanda cechuje odważny styl jazdy, co może być jego atutem w Landshut. Jego ofensywnej jeździe sprzyjać będzie także długi tor, na którym będzie sporo miejsca na widowiskowe szarże. To wymarzone warunki dla Duńczyka.
Wysoko stawiamy również szanse Piotra Protasiewicza, którego stać na walkę o najwyższe cele. "PePe" prezentuje dobrą formę w rozgrywkach ligowych i powinien przełożyć to na starty na arenie międzynarodowej. Do walki o podium wmieszać się może Grigorij Łaguta.
Kolejność 2. Finału SEC w Landshut według SportoweFakty.pl:
1. Nicki Pedersen
2. Peter Kildemand
3. Piotr Protasiewicz
4. Grigorij Łaguta
Jarosław Galewski
Rozwiń odpowiedzi (3) 
