Norbert Kościuch pod wrażeniem frekwencji w Świętochłowicach. "Jest tutaj głód tego sportu"

W piątek w Świętochłowicach rozegrano ponownie zawody żużlowe. Jednym z zawodników, który miał okazję wziąć udział w imprezie na Skałce był Norbert Kościuch.

Piątkowa impreza była udana dla "Norbiego", gdyż zajął drugie miejsce w turnieju o Puchar Prezydenta Miasta Świętochłowice - Zawody były generalnie ciężkie z jednym niepotrzebnym upadkiem. Jednak jest to gdzieś w żużel wkalkulowane. To mogło troszkę w moim przypadku popsuć, ale tak to wszystko było dobrze. Jest drugie miejsce, więc jestem zadowolony - powiedział dla SportoweFakty.pl, Norbert Kościuch
[ad=rectangle]
Żużel wrócił do Świętochłowic po 3211 dniach przerwy. Zmagania żużlowców oglądało z trybun wielu fanatyków czarnego sportu. - Powiem szczerze, że byłem pod dużym wrażeniem. Z parkingu maszyn nie widać ludzi siedzących przy starcie, ale jak wyjechaliśmy do prezentacji to byłem pod wielkim wrażeniem. Kibiców po powrocie żużla do Świętochłowic było bardzo dużo, więc widać, że jest ta dyscyplina tutaj potrzebna. Jest tu głód tego sportu, a ja życzę działaczom Śląska wszystkiego najlepszego. Oby ta reaktywacja powiodła się pomyślnie, bo zostawiono tutaj wiele pracy i wysiłku. Szkoda, żeby poszło to na marne. Myślę, że władze miasta dostrzegą to, że żużel jest potrzebny w Świętochłowicach - oznajmił zawodnik Łączyńscy-Carbon Startu Gniezno.

W ostatnim okresie na "Skałkę" dodano aż 400 ton nowej nawierzchni! - Wiadomo, że ten tor jest po latach nieużytku. Był dosypany świeży materiał, więc im częściej będzie używany tym będzie lepszy. Może nie sprawiał nam on problemów, ale był trudny. Myślę, że każdy z nas wiedział, iż takie warunki mogą być - stwierdził "Norbi".

Już w niedzielę Łączyńscy-Carbon Start Gniezno podejmie MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovię. Wydaje się, że gnieźnianie są skazani na pożarcie. - My jedziemy zawsze o zwycięstwo. Mamy sytuację ciężką, ale będziemy starali się pokazać kawałek dobrego żużla. Według zeszłego roku jest zwyżka co do mojej osoby. Oczywiście cały czas pracujemy, żeby było jeszcze lepiej. Jest dobrze, ale nie chcemy stracić tego co było do tej pory - zakończył Norbert Kościuch.

Źródło artykułu: